Może to nas zdziwi, ale historia zna wielu świętych, którzy przed przyjęciem chrztu byli muzułmanami. Najczęściej zostali oni męczennikami, tak jak św. Ahmet Kaligraf (XVII w.), Abo z Tbilisi (VIII w.), Abraham z Bułgarii (XIII w.) czy Antoni Rauh (VIII w.). W ten sposób wszyscy oni dali świadectwo wiary i miłości do Chrystusa, w którym rozpoznali Syna Bożego i jedynego Zbawiciela.
Święty Ahmet
Ahmet urodził się w muzułmańskiej rodzinie w Konstantynopolu (obecny Stambuł) w XVII wieku. Pracował jako sekretarz w służbie tureckiego sułtana i był bardzo wpływowym człowiekiem w imperium osmańskim.
Zgodnie z osmańskim prawem, ponieważ nie miał żony, posiadał niewolnicę. Była to Rosjanka wyznania prawosławnego. Towarzyszyła jej starsza kobieta, także Rosjanka. W dni świąteczne seniorka chodziła do kościoła, a po Świętej Liturgii przynosiła antidoron (niekonsekrowany błogosławiony chleb rozdawany w cerkwiach pod koniec Eucharystii) dla swojej towarzyszki.
Ahmet czuł wówczas piękny zapach wychodzący z jej ust, więc pytał ją, co takiego jadła. Nie wiedząc, co się dzieje, niewolnica odpowiadała, że nic. Ahmet jednak nie ustępował. W końcu Rosjanka przyznała się, że starsza kobieta przynosi jej błogosławiony chleb z kościoła.
Ahmet zapragnął zobaczyć kościół i uczestniczyć w Świętej Liturgii. Posłał więc po kapłana, mówiąc mu, by przygotował mu miejsce.
W wyznaczonym dniu, przebrany za chrześcijanina, Ahmet przybył do kościoła. Będąc tam, ujrzał jaśniejącego patriarchę, błogosławiącego wiernych. Z palców kapłana wychodziły promienie światła, które spoczęły na głowach wszystkich uczestników Świętej Liturgii, z wyjątkiem Ahmeta.
Wydarzyło się to dwa lub trzy razy – i za każdym razem Ahmet widział to samo. Wskutek tego doświadczenia muzułmanin uwierzył w Trójjedynego Boga i posłał po kapłana, aby ten go ochrzcił.
Co jest najwspanialsze na świecie?
Niedługo potem Ahmet ucztował z kilkoma urzędnikami. Po uczcie, zgodnie ze zwyczajem, obecni oddali się rozmowie. W jej toku rozgorzała dyskusja nad tym, co takiego jest najwspanialsze na świecie.
Argumenty gości skupiały się wokół wyższości islamu nad innymi religiami świata. Kiedy nadeszła kolej na Ahmeta, stwierdził on, iż najwspanialszą rzeczą jest święta wiara chrześcijańska. Jeden z obecnych spytał wówczas drwiąco, czy gospodarz sam jest chrześcijaninem, skoro tak mówi. Ahmet odpowiedział twierdząco.
W pierwszej chwili goście osłupieli, ale po chwili w niepohamowanej złości rzucili się na Ahmeta i zawlekli go do sądu, gdzie został skazany na śmierć. Po sześciu dniach więzienia i tortur święty męczennik został ścięty 3 maja 1682 r. Jego ciało wrzucono do Bosforu.
Tradycja chrześcijańska wspomina, że nad miejscem, gdzie zostało wyrzucone ciało męczennika, pojawiło się nadprzyrodzone światło – na dowód tego, że Ahmet dostąpił korony męczeństwa w niebie. W annałach świętych Ahmet został zapisany pod imieniem Christodulos, co oznacza „sługa Chrystusa”.
Święty Abo z Tbilisi
Abo urodził się w Bagdadzie w 757 lub 758 r. Był on doskonałym znawcą Koranu i szariatu, a zawodowo zajmował się produkcją wonności i maści.
Prawdopodobnie w 775 r. wybrał się w podróż do odległej Gruzji (wówczas był to muzułmański emirat Tbilisi) w orszaku gruzińskiego władcy Kartli, Nersego, uniewinnionego przez kalifa.
Podczas pobytu w Tbilisi Abo, uczestnicząc w debatach teologicznych z chrześcijanami, poczuł zamiłowanie do wiary chrześcijańskiej.
W 781 r. Nerse uciekł do Chazarii, a wraz z nim Abo. Tam Abo został ochrzczony; następnie zawędrował do Abchazji.
W 782 r. Abo zdecydował się wrócić do Tbilisi, które cały czas znajdowało się pod panowaniem arabskim. Pomimo tego, że w islamie jest restrykcyjny zakaz ewangelizacji na terenach opanowanych przez muzułmanów, Abo z odwagą i gorliwością o dusze swoich rodaków głosił tam Dobrą Nowinę.
Nie trwało to długo: w 785 r. został wtrącony do więzienia. Dzięki zabiegom bratanka Nersego został wkrótce uwolniony. Wrogowie Abo doprowadzili jednak do jego ponownego uwięzienia na podstawie „zbrodni porzucenia islamu” (arab. irtidad) i przejścia na chrześcijaństwo.
O apostazji mówi Koran m.in. w surze 16,106: „Ten, kto nie wierzy w Allaha, choć przedtem w Niego wierzył […] – nad nimi wszystkimi będzie gniew Allaha i spotka ich kara ogromna!” (por. także sury: 3,90; 4,91; 9,66).
Potwierdza to też wiele hadisów, m.in. następujący ze zbioru Al-Buchariego: „Krew muzułmanina, który wyznaje, że nikt nie ma prawa być czczonym, jak tylko Allah i ja, jego prorok, nie może być rozlana z wyjątkiem trzech przypadków:
- Jako odwetu za morderstwo;
- Dopuszczenia się nielegalnego stosunku seksualnego przez żonatego;
- Odwrócenia się od islamu (apostazji) i opuszczenia muzułmanów” (Sahih Al-Buchari, t. 9, ks. 83, nr 17).
Gotów umrzeć dla Chrystusa
Zanim Abo trafił ponownie do więzienia, wielu chrześcijan radziło mu, by uciekał. On jednak odparł, że dla Chrystusa jest gotów nie tylko znosić tortury, ale także umrzeć.
Doprowadzonemu przed sąd oferowano dużą sumę pieniędzy i szybką karierę, jeśli tylko oficjalnie wróci na łono islamu. Abo jednak odmówił. Ponownie wtrącony do więzienia, zdołał sprzedać swój majątek, a uzyskane pieniądze przeznaczył na potrzeby Kościoła.
W dniu egzekucji pozwolono mu przyjąć Komunię św. Na miejscu kaźni kat najpierw trzykrotnie użył tępej strony miecza, by wywołać strach w skazańcu i dać mu ostatnią szansę powrotu do islamu. Jednak nie odnosząc zamierzonego skutku, na rozkaz emira ściął Abo. Było to 6 stycznia 786 r. Ciało męczennika zostało spalone, a prochy wrzucono do rzeki Kury. Na tym miejscu, jak podają przekazy, widziano słupy nadprzyrodzonego światła.
Relację o życiu Abo znamy z dzieła pt. Abo Tbileli (z gruz. Abo z Tbilisi) Joanego Sabanidzego, który spisał jego dzieje oraz chwalebne męczeństwo. Jest to jedno z najstarszych źródeł pisanych dotyczących historii Gruzji.
W miejscu spalenia ciała świętego zbudowano w XIII w. świątynię Metechi. Święty Abo jest patronem stolicy Gruzji, Tbilisi.
Święty Abraham z Bułgarii
Żyjący w XIII w. Abraham pochodził z Bułgarii Kamskiej (obecnie: Tatarstan). Był muzułmańskim kupcem, który wspierał biednych.
Pod wpływem kontaktów z rosyjskimi kupcami został chrześcijaninem, niestrudzenie głosząc Ewangelię swoim protobułgarskim rodakom w myśl słów Ewangelii:
„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17,3).
Kronikarz w dziele pt. Życie świętego męczennika Abrahama z Bułgarii zapisał m.in. takie słowa:
„Ożywiony świętą gorliwością o świętą wiarę i braterską miłość do swych niegodziwych współplemieńców, Abraham, przebywając w sprawach handlowych w stolicy Bułgarii Kamskiej – Bułgarze Wielkim – na wielkim bazarze, zamiast angażowania się w handel i zdobywania dóbr tymczasowych i ziemskich, zaczyna głosić swoim rodakom o dobrach wiecznych i niezniszczalnych, nauczając ich o Chrystusie, Bogu i Człowieku, »ukrzyżowanym za nasze grzechy, powstałym z martwych, który wstąpił na niebiosa«, oraz o Ojcu, Synu i Duchu Świętym”.
Muzułmanie usilnie namawiali go do wyrzeczenia się Chrystusa, ale Abraham pozostał wierny chrześcijaństwu. Oprawcy, dowiedziawszy się, że nie jest on Rosjaninem, a zatem nie podlega jurysdykcji księcia włodzimierskiego, pochwycili go i po torturach ścięli.
Męczeńska śmierć Abrahama miała miejsce 1 kwietnia 1229 r. nad brzegiem Wołgi. Ciało męczennika zostało pochowane przez rosyjskich kupców w Bułgarze Wielkim. Książę włodzimierski, Jerzy II, wkrótce potem przeniósł relikwie do Włodzimierza.
Po męczeńskiej śmierci Abrahama w miejscu egzekucji wytrysnęło źródło wody niosącej Boże uzdrowienie. Pierwszą osobą uzdrowioną w tym źródle był pewien muzułmanin.
Obecnie także muzułmańscy pielgrzymi odwiedzający miasto Bułgar uważają za swój obowiązek odwiedzenie źródła męczennika Abrahama, który oddał swoje życie za Chrystusa.
Święty Antoni Rauh Al-Kurajszi
Rauh wychował się w bogatej muzułmańskiej rodzinie w Damaszku. Pochodził z tego samego rodu Kurajszytów, z którego wywodził się Mahomet.
Rauh mieszkał w opuszczonym klasztorze św. Teodora, znajdującym się obok czynnego kościoła. Mężczyzna przychodził do świątyni podczas liturgii, ale jako fanatyczny muzułmanin dopuszczał się tam świętokradztw.
Pewnego dnia, gdy kościół był pusty, Rauh strzelił z łuku w ikonę św. Teodora. Strzała tuż przed ikoną zawróciła i poleciała w kierunku muzułmanina, przebijając jego lewą rękę. Przerażony Rauh upadł nieprzytomny z bólu.
Kilka dni później przyszły święty był świadkiem innego cudu: podczas Eucharystii ujrzał, jak konsekrowana Hostia zamienia się w Baranka. Tej nocy ukazał mu się także we śnie św. Teodor, na koniu i z bronią, surowo ganiąc go za jego fanatyzm. Nakazał również Rauhowi opowiedzieć się za Chrystusem oraz pokutować.
Młody muzułmanin był tak poruszony tym snem, że następnego dnia wyruszył do Jerozolimy, by tam poprosić o chrzest. Gdy Rauh dotarł do Świętego Miasta, patriarcha Eliasz II – z lęku przed muzułmańską zemstą – skierował go nad Jordan do grupy mnichów. Ci nie tylko, że go ochrzcili, ale dali mu jeszcze mniszy habit oraz nowe imię: Antoni.
Wiara w Chrystusa aż po męczeństwo
Po tym wydarzeniu Antoni wrócił do Damaszku. Jego zgrzebna szata była powodem kpin ze strony rodziny. Kiedy mężczyzna wyjawił, co się stało, przekazano go w ręce kadiego (muzułmańskiego sędziego).
Ten rzekł: „Wstydź się, Rauh! Dlaczego opuściłeś religię, w której się urodziłeś, nie wspominając o długu wdzięczności wobec twojego szlachetnego pochodzenia?”.
Nie mogąc przekonać Antoniego, kadi wtrącił go do więzienia. Jako że Antoni miał wysokie pochodzenie, kadi w końcu wysłał go drogą imperialną do Rakki – do kalifa Haruna Ar-Raszida. Kalif wyśmiał strój Antoniego, po czym próbował go namawiać do powrotu na łono islamu, oferując mu za to złoto i zaszczyty.
Nie osiągnąwszy zamierzonego skutku, skazał go na śmierć. Antoni przyjął ten wyrok ze spokojem, mówiąc, że pomoże mu to odpokutować jego trzy największe grzechy: pielgrzymkę do Mekki, składanie ofiar w czasie Id Al-Adha (muzułmańskie Święto Ofiarowania) oraz zabijanie chrześcijan podczas ataków na Bizancjum. Słysząc to, kalif nakazał go ściąć w Boże Narodzenie 799 r.
Teodor Abu Kurra, melchicki biskup z przełomu VIII i IX w. (750-825), którego pisma są ważnym świadectwem chrześcijańskiej myśli we wczesnych wiekach islamu, tak pisze o św. Antonim Rauhu:
„W naszych dniach żył dobrze znany męczennik, pochodzący ze szczytów arystokracji wśród nomadów, którego historia jest dobrze znana. Niech wstawia się za nami w swoich modlitwach ten, którego imię brzmi św. Antoni. Miał on w zwyczaju opowiadać każdemu napotkanemu człowiekowi, iż do chrześcijańskiej wiary przywiódł go cud związany z ikoną św. Teodora, męczennika”.
Naprędce spisane słowa Abu Kurry mają bez wątpienia wartość naocznego świadectwa lub relacji, która krążyła o św. Antonim wśród współczesnych mu chrześcijan.
Przykłady niezłomnej wiary w Chrystusa
Opisani powyżej święci to przeważnie dobrze sytuowani ludzie z kręgów władzy lub najwyższej arystokracji. Można ich porównać do kupca poszukującego drogocennej perły:
„Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją” (Mt 13,46).
Tak właśnie postąpili święci: Ahmet, Abo, Abraham i Antoni. Tracąc władzę, pozycję, kupiecki fach czy wpływy na dworze kalifa, wszyscy oni wybrali Chrystusa.
Są oni wzorem nie tylko dla nas, którzy już wierzymy, ale przede wszystkim dla tych, którzy wciąż wahają się, czy warto tracić swoje życie na tym świecie, by zyskać życie wieczne. Dlatego pamiętajmy w swoich modlitwach szczególnie o tych muzułmanach, którzy wciąż stoją przed dylematem, czy oddać swoje życie zmartwychwstałemu Zbawicielowi, czy też trwać przy martwym proroku.
dr Bartłomiej Grysa, arabista
Modlitwa w intencji muzułmanów
Maryjo, Matko nasza, w Twoim Niepokalanym Sercu zawierzamy Jezusowi Chrystusowi, jedynemu Zbawicielowi Świata, wszystkich muzułmanów, ażeby otwarli się na dar nieskończonego Bożego miłosierdzia, by je poznali i przyjęli. Niech przez zanurzenie w Przenajświętszej Krwi Chrystusa zostaną wyzwoleni z niewoli szatana.
„Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w ich sercach; aby w miłości wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, aby zostali napełnieni całą Pełnią Bożą” (Ef 3,17-19).
- Zainteresował Cię ten tekst? Zobacz też: Żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk
Podobają Ci się treści publikowane na naszej stronie?
Wesprzyj nas!