Święta Teresa od Dzieciątka Jezus mówi krótko: „Modlitwa jest wzniesieniem serca, prostym spojrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości, zarówno w cierpieniu, jak i radości”. Mówiąc jeszcze krócej: modli się ten, kto z wiarą i miłością zwraca się do Pana
Od kogo możemy nauczyć się modlitwy?
Nauczycielem jest dla nas Pan Jezus. Kiedy uczniowie prosili Go: „Panie, naucz nas modlić się” (Łk 11,1), wtedy w odpowiedzi na tę prośbę Chrystus Pan wypowiedział słowa najważniejszej i najpiękniejszej modlitwy – Modlitwy Pańskiej – Ojcze nasz.
Tą modlitwą mamy się modlić codziennie i według niej kształtować swoje życie. Błogosławiony, szczęśliwy człowiek, w którego życiu wypełni się wszystkich siedem próśb Modlitwy Pańskiej!
Pan Jezus uczy nas w Ewangelii modlitwy wytrwałej; modlitwy poddanej woli Ojca; modlitwy za nieprzyjaciół. Modlitwa nie jest trudna. Modlić się potrafi nawet małe dziecko.
A jednak św. Paweł Apostoł mówi nam, że bez pomocy Ducha Świętego nie potrafimy się modlić – prawdziwie się modlić. Jednym z siedmiu darów Ducha Świętego jest pobożność – uzdolnienie do modlitwy. O ten dar trzeba prosić, na niego się otwierać.
Modlitwy uczą nas księgi Pisma św., zwłaszcza Księga Psalmów. Napisane przed wiekami, pozostają niezmiennie żywą i aktualną modlitwą dla każdego z nas.
Modlitwy możemy uczyć się od Matki Bożej, od świętych, a także od ludzi, którzy otrzymali od Boga dar modlitwy. Rodzice mają obowiązek nauczyć modlitwy swoje dzieci. Pomaga im przy tym łaska sakramentu małżeństwa.
Kiedy nasza modlitwa jest dobra?
W ocenie modlitwy nie możemy kierować się swoimi odczuciami. Czasem wydaje się nam, że nasza modlitwa jest nieudana, czasem jesteśmy z niej zadowoleni. Pamiętajmy jednak, że te odczucia mogą być bardzo zawodne.
Nie są ważne nasze zmienne odczucia, ważny jest osąd Boży: to, czy nasza modlitwa może podobać się Bogu. Dobra modlitwa jest wierna – to znaczy odmawiam ją codziennie; wytrwała – to znaczy nie ulegam zniechęceniu; pokorna – to znaczy pamiętam, że oto ja, grzeszny i ograniczony człowiek, stoję przed świętym i niepojętym Bogiem.
Pan Jezus żąda od nas, abyśmy modlili się z wiarą i byli otwarci na wolę Boga, naszego Ojca.
Jakie błędy popełniamy najczęściej na modlitwie?
Błądzimy, jeśli nie spełniamy tego, co wyżej napisano o dobrej modlitwie. Pan Jezus przestrzega nas, byśmy nie przystępowali do modlitwy z sercem, w którym nie ma przebaczenia dla bliźniego (por. Mk 11,25), nie ma woli pojednania (por. Mt 5,24-25).
Wielkim błędem jest szukanie w modlitwie nie Pana Boga, ale samego siebie, swego zadowolenia, swoich czysto ziemskich korzyści. Modlić się mamy ze względu na Pana Boga, starając się jak najbardziej poddać Jego woli i zjednoczyć z nią.
Jakie są rodzaje modlitwy?
Jest modlitwa prośby, przebłagania, dziękczynienia i uwielbienia. Te dwie ostatnie są trudniejsze i rzadziej praktykowane na ziemi, ale będą one naszą jedyną i nieustającą modlitwą w niebie.
Mówimy o modlitwie Kościoła, to znaczy o modlitwie liturgicznej, i o modlitwie osobistej, „prywatnej”, ale i ona ma swoje ważne miejsce w Kościele. Modląc się osobiście, możemy modlić się własnymi słowami, ale możemy też – i powinniśmy – korzystać z modlitw praktykowanych i zapisanych przez świętych lub ludzi pobożnych, obdarzonych darem modlitwy.
Trzeba jednak pamiętać, że tych modlitw nie można wypowiadać tylko ustami. One muszą płynąć z naszego serca. Nie nadużywajmy, modląc się, wielkich słów bez żadnego wewnętrznego pokrycia.
Co to znaczy modlitwa liturgiczna Kościoła?
Jest nią przede wszystkim Msza św., Eucharystia, ale też sprawowanie innych sakramentów świętych, a także liturgia godzin, złożona głównie z psalmów. Najważniejsze części tej modlitwy liturgicznej w ciągu dnia to jutrznia, nieszpory i modlitwa przed spoczynkiem – zwana kompletą.
Kształt tych modlitw określają pasterze Kościoła – papież i biskupi. Jest to oficjalna modlitwa Kościoła, nie można jej dowolnie zmieniać.
O co możemy się modlić?
O wszystko, co jest dobrem. Jezus mówi: „o cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię Moje” (J 16,23).
Nie możemy jednak ograniczać swoich modlitw do tego, co doczesne. Spośród siedmiu próśb modlitwy Ojcze nasz tylko jedna – o chleb powszedni – dotyczy spraw materialnych. Chrystus zachęca nas, żebyśmy prosili o dary Ducha Świętego: „Proście, a będzie wam dane. Jeśli więc wy […] umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,9.13).
Dlaczego niektóre nasze modlitwy pozostają – jak sądzimy – nie wysłuchane?
Nie ma modlitwy nie wysłuchanej, choć są modlitwy nie spełniające naszych życzeń.
Bóg jest samą Mądrością i samym Dobrem. Patrzy nie tylko na nasze życie doczesne, ale na całość naszego istnienia, które jest wieczne. Dusza ludzka nie umiera! Będąc samym dobrem, Bóg nie udziela nam na ziemi tego, co mogłoby nam zaszkodzić, zwłaszcza życiu łaski w nas, naszej duszy, zbawieniu.
Bóg ma wieczność na to, aby zrealizować to dobro, które dla nas zamierzył, zaspokoić nasze największe i najgłębsze pragnienia.
Musimy też pamiętać, że Bóg dał człowiekowi wolną wolę. Jesteśmy istotami wolnymi. Toteż Bóg nie zmienia dlatego tylko, że my byśmy czasem tak chcieli, konsekwencji ludzkich czynów.
Jeżeli na przykład uczeń się nie uczy, a tylko modli się o pomyślne zdanie egzaminu, to nie jest to w ogóle modlitwa, ale branie imienia Bożego nadaremno, czego zabrania drugie przykazanie.
Pan Jezus, mówiąc o spełnieniu naszych próśb (por. J 15,7), wymienia przedtem dwa warunki.
Pierwszy: „jeżeli we Mnie trwać będziecie” – trwa w Chrystusie ten, kto przyjmuje Jego Ciało, Komunię św. – i drugi warunek: „jeśli słowa Moje trwać będą w was” – słowo Boże trwa w nas, kiedy wsłuchujemy się i wczytujemy w Pismo św., gdy zachowujemy poznaną naukę i wprowadzamy ją w życie.
Pan Jezus modlił się tylko do Boga Ojca. Dlaczego my modlimy się do Maryi i świętych?
Pan Jezus modlił się do Boga Ojca, który jest zarówno Jego, jak i naszym Ojcem. Przychodząc na ziemię, spełnił wolę swojego Ojca. Uczynił to z miłości do Niego oraz z miłości do nas.
Trwając z Ojcem w relacji miłości, rozmawiał z Nim, a uczniowie i inni ludzie, obserwując to, mogli w ten sposób uczyć się modlitwy. Ewangelie zapisują prośby różnych ludzi skierowane do Jezusa – Syna Bożego. Te prośby były modlitwami.
Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między nami ludźmi a Bogiem Ojcem. Kiedy Jezus, nasz jedyny Zbawiciel, umierał na krzyżu, dał nam za Matkę swoją Matkę.
To Maryja uprosiła też w Kanie Galilejskiej pierwszy cud Chrystusowy. Będąc naszą Matką, troszczy się Ona po macierzyńsku o każdego z nas, prosi za nami u Boga, królując w niebie.
Także święci, zwłaszcza nasi patronowie, stojąc w niebie przed obliczem Boga, wstawiają się za nami. Widząc w Bogu nasze troski i słysząc nasze prośby, patrząc na nie „po Bożemu”, i modląc się nieustannie, dołączają się do naszych próśb, niejako „prostując” je tak, aby były zgodne z wolą Bożą i przyniosły nam jak największe dobro. Modląc się „do” świętych, modlimy się w istocie o ich wstawiennictwo przed Bogiem.
Dlaczego musimy się modlić i mieć czas na modlitwę?
Modlitwa jest jedną z najważniejszych – o ile nie najważniejszą – spraw w naszym życiu. Bez modlitwy nie zbawi się żaden świadomie żyjący człowiek. Nie zbawimy się o własnych siłach – do zbawienia potrzebna jest łaska Boża.
Bez codziennego zwrócenia się do Boga, bez spotkania się z Nim na modlitwie nikt z nas nie zdoła żyć w wierze, nadziei i miłości – być i pozostać chrześcijaninem.
Podobają Ci się treści publikowane na naszej stronie?
Wesprzyj nas!