In sinu Jesu: Jak się modlić?

„Spędzaj mniej czasu przed komputerem, a więcej w Mojej obecności. Czekam na ciebie. Tęsknię za tobą. Chcę dać ci wszystkie oznaki przyjaźni, jakie Moje Serce przeznaczyło wyłącznie dla ciebie, ale musisz przyjść do Mnie” (11 lutego 2009 r.).

Tęsknota Boga

Tajemnica tęsknoty Boga za miłością człowieka jest jednym z głównych tematów orędzia, które Pan Jezus skierował do pewnego irlandzkiego mnicha, a które zostało opublikowane w książce In sinu Jesu. Kiedy Serce mówi do serca. Zatrzymajmy się nad tymi fragmentami, w których Pan Jezus naucza nas, jak się modlić.

Modlitwa jest rozmową. Jej owocem jest intymna relacja z Bogiem. To Jezus pragnie tej intymności w relacji z każdym z nas. Ze wszystkich istot i rzeczy stworzonych tylko człowiek jest zdolny w całkowitej wolności odpowiedzieć miłością na nieskończoną miłość, którą został przez Boga umiłowany. Jedynie człowiek jest tym „ty”, którego Bóg pragnie i którego zaprasza do udziału w doskonałej miłości i jedności pomiędzy Ojcem i Synem w Duchu Świętym.

„Pozwól, abym modlił się w tobie”

Podczas modlitwy Duch Święty jednoczy duszę z Chrystusem i pozwala jej wraz z Nim stanąć przed obliczem Ojca. Jezus – w orędziu z 28 marca 2008 r. – zapewnia: „Duch Święty jednoczy twoją duszę z Moją, twoje serce z Moim, w taki sposób, że kiedy się modlisz, twoja modlitwa staje się Moją modlitwą wznoszącą się do Ojca jak wonne kadzidło”. I prosi: „Daj Mi swoje serce jako kadzielnicę dla słodkiego okadzenia Mojej modlitwy zanoszonej do Ojca. […] Pozwól, abym modlił się w tobie” (3 lipca 2008 r.).

Co w praktyce oznacza pozwolić Jezusowi modlić się w nas? Podpowiedź znajdujemy we fragmencie orędzia z 28 marca 2008 r.: „Odłóż na bok wszelkie niepokoje i troski i pozwól Duchowi Świętemu, aby łagodnie jednoczył twoje modlitwy z modlitwą, która wznosi się do Ojca z Mojego Eucharystycznego Serca”. „Ja sam powiem ci, jak się modlić. Wyjawię ci to, o co chcę, abyś Mnie prosił. Udzielę ci łask, których pragnienie wzbudziłem w tobie i o które, z Mojej inspiracji, się modliłeś. Właśnie to miał na myśli Mój apostoł, gdy pisał, że »Duch przychodzi z pomocą naszej słabości, gdy nie umiemy się modlić, jak trzeba«. Duch przenika Serce Mojego Ojca i zna wszystkie pragnienia Mojego Najświętszego Serca, jakie mam wobec ciebie. Kiedy się modlisz, nie musisz martwić się o to, co powiesz albo o co masz prosić. Wystarczy pokornie stanąć w Mojej obecności i modlić się tak, jak sugeruje ci Duch Święty. Taka modlitwa jest zawsze piękna. Taka modlitwa zawsze przynosi owoce, bo nie wypływa z ciebie samego, lecz ze Mnie, nie z tego, czego ty pragniesz, ale z tego, co Ja chcę ci dać” (3 lipca 2008 r.).

Klucz do skarbca

Jednym z sekretów dobrej modlitwy jest ufność. Jezus wielokrotnie zapewnia, że ta postawa otwiera drzwi do skarbca Jego Serca. Może to właśnie dlatego jest ona głównym celem ataków szatana, który na wiele sposobów i za wszelką cenę próbuje najpierw zniechęcić nas do modlitwy, a następnie wzbudzić w nas wszelkiego rodzaju wątpliwości, na przykład tę, czy Bóg rzeczywiście nas słucha. Tymczasem Jezus zapewnia: „Z większą uwagą słucham twoich modlitw, niż ty je wypowiadasz. Ufaj Mi. Wierz w Moją czułą i wierną miłość do ciebie. Jestem twoim przyjacielem i wybrałem cię po to, abyś stał się przyjacielem Mojego Eucharystycznego Serca. Dlaczego więc nie miałbym wysłuchiwać twoich modlitw […]?” (13 grudnia 2009 r.). Jezus chce, byśmy przychodzili do Niego z ufnością dziecka: „Mów do Mnie ufnie i bez obawy, że będziesz osądzony czy źle zrozumiany. Znam twoje najskrytsze myśli i bardzo dobrze znam pytania, z którymi przychodzisz do Mnie […]. Znam je, lecz pragnę, byś je wyraził, bo chcę z tobą rozmawiać, ponieważ wybrałem cię na swojego przyjaciela i po to, byś trwał w miłości, blisko Mojego Serca. […] Nigdy nie zaprzestawaj dialogu ze Mną” (27 sierpnia 2011 r.).

Jezus pragnie również, żebyśmy w czasie modlitwy oddawali Mu wszystkie zmagania serca: „Przychodź do Mnie z twoimi pytaniami, problemami i lękami, a Ja się nimi zajmę; dla Mnie ciemność nie jest ciemna, a noc jak dzień zajaśnieje. Nie ma takich sytuacji ani tak wielkich cierpień, których nie mógłbym uczynić lekkim brzemieniem, a nawet – jeśli taka jest Moja wola – zdjąć zupełnie ich ciężar z tych, którzy są nim zmiażdżeni” (7 września 2011 r.).

Najlepsze rozwiązanie

Ufność duszy manifestuje się między innymi w sposobie, w jaki przyjmuje ona Bożą odpowiedź na zanoszone przez nią modlitwy. Jezus podpowiada, w jaki sposób nasza dusza powinna być zawsze usposobiona: „Ufaj, że Moja odpowiedź na twoje modlitwy jest zawsze najlepsza ze wszystkich możliwych rozwiązań i nigdy nie zapomnij Mi dziękować, nawet już wtedy, gdy prosisz, albowiem żadna twoja modlitwa nie pozostaje bez odpowiedzi” (13 grudnia 2009 r.).

„Nie przychodź do Mnie z gotowymi rozwiązaniami; przychodź do Mnie ze swoimi problemami i pozwalaj Mi je rozwiązywać. […] Módl się z ufnością i z zawierzeniem, nie zaś z ukrytym pragnieniem, by wymusić u Mnie to, co sobie zamierzyłeś. […] Jak nieszczęśliwi są ci, którzy przychodzą do Mnie z własnymi rozwiązaniami, zamiast przynieść Mi swoje problemy, potrzeby i prośby. […] Pewne dusze są tak przywiązane do tego, co – jak uważają – powinienem im dać, odpowiadając na ich modlitwy, że kiedy obdarzam je tym, co jest dla nich najlepsze i co przynosi chwałę Mi i Mojemu Ojcu, nie są w stanie tego dostrzec. Dzieje się tak, ponieważ nie proszą pod wpływem Ducha Świętego. Modlą się z głębin swojego mroku, zaślepienia i własnego ograniczonego rozumienia rzeczy, stawiając granice temu, co mogę dla nich uczynić, i używając swych modlitw jako sposobu kontrolowania Mojej miłującej wszechmocy. Kiedy o coś prosisz, czyń to, zdając się całkowicie na Moją mądrość, miłość i Moją doskonałą wolę. Módl się w ten sposób, a ujrzysz cuda przekraczające wszystko, co możesz sobie wyobrazić” (7 września 2011 r.).

Czas Boga

Zdarza się, że nie od razu i nie bezpośrednio otrzymujemy Bożą odpowiedź na swoje modlitwy. W tych sytuacjach przypominajmy sobie te słowa: „Jeśli zwlekam z daniem ci odpowiedzi, ufaj, że wyjawię ci ją przez osoby, które cię otaczają lub które są z tobą w kontakcie albo przez wydarzenia, okoliczności czy też te ledwie zauważalne znaki Mojej opatrzności, poprzez które zapewniam małe dusze o Mojej miłości” (27 sierpnia 2011 r.).

Notatka z 25 maja 2010 r. ukazuje, że Jezus zaprasza nas również do tego, byśmy z odwagą pokonywali pokusy zniechęcenia i odkrywali logikę komunii dóbr duchowych w „odwiecznym teraz” Boga: „Nie mylisz się, gdy pokładasz ufność w Mojej miłosiernej dobroci, jestem bowiem wierny wobec swoich przyjaciół i mogę dać im wszystko, co obiecuję. Proszę tylko o to, byś się nie zniechęcał, czekając na Mnie. Twoje ludzkie kalkulacje co do rzeczy i miary czasu nie pokrywają się z Moją własną percepcją wszystkich czasów i wieków w odwiecznym »teraz«. Twoje modlitwy nie pozostaną bezowocne w nadchodzących wiekach, a modlitwa wielu, zanoszona do Mnie w przeszłości, przydaje się teraz tobie. Moje dłonie i Moje Serce są otwarte na twoje wołania”.

Modlitwa wstawiennicza

W książce In sinu Jesu znajdujemy także fragmenty, w których Jezus naucza, w jaki sposób powinniśmy modlić się za innych: „Kiedy się za kogoś modlisz, czyń to z bezgraniczną ufnością w Moją miłość ku tej duszy” (7 września 2011 r.). „Rozpocznij od całkowitego złączenia się z Moją doskonałą wolą co do tej duszy i od wejścia w zamysły Mojego Serca wobec niej. Pragnij jedynie tego, czego Ja dla niej pragnę. Niech twoja modlitwa będzie sposobem zestrojenia się ze Mną, abyśmy mogli wspólnie pracować dla dusz i dla większej chwały Mojego Ojca” (23 czerwca 2009 r.).

„Kiedy modlisz się za chorego, wystarczy, że Mi powiesz: »Panie, ten, którego miłujesz, choruje«. Całą resztę pozostaw Mojemu kochającemu Sercu. Jeśli prosisz o jego uzdrowienie, czyń to z taką ufnością w Moją miłość, by twoja wiara była gotowa przyjąć Moją odpowiedź w jakiejkolwiek formie. […] Wyzbądź się jednak jakiegokolwiek pragnienia, by widzieć oczekiwane rezultaty twojego wstawiennictwa. Pozwól, bym przyjął twoją modlitwę i bym odpowiedział na nią ze swoją nieskończoną mądrością, miłością i według swojej doskonałej woli co do osoby, którą przynosisz przed Moje Eucharystyczne Oblicze” (7 września 2011 r.).

Miłosny dialog

Modlitwa jest czasem przebywania twarzą w twarz z Tym, który ukochał nas jako pierwszy i który za relację z nami nie wahał się zapłacić najwyższej ceny: śmierci na krzyżu. Jezus prosi: „Pozwól Mi przemawiać do twojego serca. […] Chcę wyjawić twojemu sercu sekrety Mojego Serca. Czy nie tak powinno być pomiędzy dwoma przyjaciółmi?” (1 maja 2008 r.). „Celem każdego słowa, które do ciebie wypowiadam, jest zjednoczenie cię ze Mną […]. Przyjaciele i zakochani rozmawiają ze sobą, aby wyrazić to, co mają w swoich sercach. Kiedy już to zostanie wypowiedziane, pozostają w zjednoczeniu, w ciszy, która jest najdoskonalszym wyrazem ich miłości.

Tak wiele dusz obawia się ciszy, w którą bym je wprowadził, gdyby Mi na to pozwoliły. Strach każe im ukrywać się za zasłoną słów i myśli, podczas gdy Moim pragnieniem jest zjednoczenie ich bezpośrednio ze Mną przez wiarę, nadzieję, a szczególnie przez miłość. Miłość jest spoiwem Mojego zjednoczenia z tobą i z każdą duszą, którą wybrałem, by żyła darem Mojej Boskiej przyjaźni. […] To właśnie cisza jest najczystszym wyrazem Mojej miłości do ciebie i twojej miłości do Mnie. Stopniowo będę cię wprowadzał w tę ciszę jednoczącej miłości. Nie przestanę rozmawiać z tobą, bo zarówno ty potrzebujesz Moich słów, jak i inne dusze, ale nauczę cię naśladować św. Jana, Mojego umiłowanego ucznia, w opieraniu głowy – tak pełnej myśli, trosk, obaw i słów – na Moim Najświętszym Sercu. Nauczysz się odnajdywania pokoju i doskonałego szczęścia we wsłuchiwaniu się jedynie w odwieczny rytm Mojego Serca, które bije z miłości do ciebie […]. Nie liczy się długość tych chwil, ale intensywność Boskiej miłości, która je wypełnia” (21 marca 2009 r.).

Rozproszenia

Ani nasza grzeszność, ani nasza słabość, ani nasze rozproszenia nie zdołają nas odłączyć od miłości Jezusa (por. Rz 8,35-39).

„Sądzisz, że twoja niezdolność modlenia się bez roztargnień jest przeszkodą dla Mojej łaski. Gdyby tak było, nie byłbym w stanie uświęcić olbrzymiej liczby tych, których Mój Kościół uważa za świętych” (12 lipca 2009 r.). „Rozproszenia, gdy nie pojawiają się umyślnie, nie są przeszkodą dla Mojego działania w duszy. Moja łaska przenika je tak, by poruszyć serce duszy, które jest uciszone i gotowe na przyjęcie Mojego uzdrawiającego i uświęcającego dotyku. Przyjdź do Mnie z żywym pragnieniem oddania Mi się, a to wystarczy. […] Przynieś Mi swoje pragnienia, swoją dobrą wolę i szczery żal za wszystkie swoje grzechy, a przede wszystkim nieograniczoną ufność w Moją miłosierną miłość. Przyjdź, by otrzymać to, co pragnę ci dać. Gdy przyjmujesz to z prostotą i wdzięcznością serca, wówczas wychwalasz Moje miłosierdzie.

Nie jestem tyranem modlitwy. Nie proszę cię o nic uciążliwego ani niemożliwego do osiągnięcia. Proszę cię, abyś ofiarował Mi towarzystwo ukochanego przyjaciela i względy swojego serca. Chcę, abyś trwał w Mojej obecności […]. Modlitwa odmawiana w senności czy w rozproszeniach wcale nie mniej Mi się podoba niż ta odmawiana w pocieszeniu czy w skupieniu. Twoje subiektywne usposobienie nie wstrzymuje działania Mojej łaski w twojej duszy. Miej więc ufność, że uczynię rzeczy, których ty nie jesteś w stanie zrobić dla samego siebie, i pozwól Mi działać potajemnie w tobie przez działanie Ducha Świętego, w sposób zauważalny jedynie spojrzeniu Mojego Ojca” (12 lipca 2009 r.).

Szczególne zaproszenie

„Jeśli uczę cię, jak się modlić […], to tylko dlatego, że chcę, byś czynił to często, byś prosił odważnie i byś otrzymywał wielkie rzeczy od Mojej wszechmocnej miłości. Jeśli będziesz modlił się właściwie – to znaczy tak, jak cię nauczyłem – możesz prosić z ufnością i śmiałością, bo Ja jestem z tobą i cię nie opuszczę, a Moje błogosławieństwo spocznie na wszystkim, co czynisz z czystym sercem ku Mojej chwale i ku chwale Mojego Ojca” (7 września 2011 r.).

„Módl się w ten sposób i pozwól Mi rozlewać Moje łaski i okazywać Moją szczodrość we wszystkich momentach i we wszystkich okolicznościach twojego życia. […] Proszę cię tylko o to, abyś pozwolił Mi działać w tobie, wokół ciebie i przez ciebie tak, jak tego pragnę. Gdyby wszystkie dusze pozwoliły Mi działać w nich, jak zechcę, Kościół zacząłby doświadczać wiosny świętości, czego płomiennie dla Niego pragnę. Takie dusze, przez swoje całkowite poddanie się Mojej opatrzności, zapoczątkują Moje królestwo pokoju i świętości na ziemi” (8 stycznia 2010 r.).

„Kochaj Mnie i okaż Mi swoją miłość przez ofiarowanie Mi daru swojego czasu. Bądź niczym świeca, która istnieje tylko po to, by spalać się w Mojej obecności. Wystarczy, że jesteś tutaj ze Mną i że ofiarujesz Mi płomień swojej miłości” (7 kwietnia 2016 r.).

Modlitwa we wszystkich okolicznościach życia

Mój Jezu, tylko tak, jak Ty chcesz, kiedy Ty chcesz i w taki sposób, w jaki Ty chcesz. Tobie, który wszystko czynisz z potęgą i słodyczą i który napełniłeś ziemię swoją rozmaitą łaską, chwała i dziękczynienie. Amen.