Każdego poprowadzę optymalną drogą

Świadectwo – zapiski duchowe Alicji Lenczewskiej, które na prośbę arcybiskupa Andrzeja Dzięgi zostały przebadane przez komisję teologiczną i uznane zostały za zgodne z nauczaniem Kościoła. Poniżej przytaczamy fragmenty orędzia Pana Jezusa przekazane mistyczce.

Na czym polega Boża miłość?

† Zobacz, Moje dziecko: cały świat jest we Mnie. I ty, maleńka drobina w tym świecie, jesteś we Mnie – ukochana, upragniona, chroniona. Popatrz: cały jestem dla ciebie. Nikt i nic nie umniejszy tej Mojej Miłości.

Moja wszechmoc polega też na tym, że dla każdego Mojego dziecka jestem cały. Każdy ma całą MojąMiłość, całe Moje Piękno! Jestem niepodzielny – choć jestem dla wszystkich.

Pragnę nauczyć cię tak kochać i tak przyjmować Miłość: każdemu dawać pełnię Miłości i przyjmować dar Miłości bez lęku, że ktoś ci go odbierze, umniejszy. Miłość nie ma żadnych granic i nigdy jej nie zabraknie: ani tej, którą otrzymujesz, ani tej, którą dajesz.

Szczodrym sercem dawaj i szczodrym przyjmuj – z hojnością królewską, bo królewski dar otrzymujesz i królewski rozdajesz.

Dlaczego tak trudno kochać?

† Miłość czysta to miłość uwolniona od miłości własnej. Cała tragedia ludzkości i każdego człowieka jest owocem miłości własnej. Wy całym sercem, całym umysłem i ze wszystkich sił kochacie samych siebie i to was zaślepia tak dalece, że wyrządzacie krzywdę sobie. Największą krzywdę sobie samym i wskutek tego innym.

Wszystko chcecie czynić w imię swoje i dla swego imienia. Jesteście niewolnikami samych siebie – to Święty Paweł nazywa cielesnością waszą. I nie chodzi mu o ciało, ale o zniewolenie ducha, który wskutek tego jest tak ślepy, tak głuchy, że nie dostrzega Prawdy i nie przyjmuje Dobra. Okłamuje samego siebie i przyjmuje Zło. Źródłem waszych emocji jest miłość własna i one są tym łańcuchem, którym pęta was szatan.

Co robić, gdy poznaje się prawdę o sobie?

† Trzeba znosić i prawdę o sobie, i czas, który powoli cię przemienia. Trzeba trwać w Mojej Miłości i poddawaćsię wszystkiemu, co sprawia Moja wola. To, co dzieje się z tobą, jest ogołoceniem z mniemania o sobie. Jeśli osiągniesz punkt „0” – jeśli zejdziesz na dno prawdy o sobie, wtedy dopiero zacznie się właściwa wędrówka do góry do Mnie.

Do tej pory schodziłem z tobą w dół, abyś mogła porzucić siebie: przywiązanie do siebie, ambicje osobiste – w sumie przypisywanie sobie jakiejś wartości i jakichś możliwości.

Ufaj Mi i drodze, jaką cię prowadzę. Odważnie schodź w dół i nie rozpaczaj na widok tego, co dostrzegasz. Jestem z tobą, przylgnij do Mnie coraz bardziej. W Moich ramionach łatwiej ci będzie znosić to, co będę ci pokazywał w twoim własnym sercu.

Nie lękaj się. Ja cię kocham i dlatego oprowadzam cię po zakamarkach twego serca, o których do tej pory nie wiedziałaś. Nie usiłuj przyspieszać kroku. Wszystko trzeba dokładnie zbadać i co zbędne usunąć, aby ustawić ołtarz Miłości.

Czy sami możemy dokonać przemiany?

† Nie sądź, że żądam od ciebie samodzielności. Wiem, że jesteś słaba. Każdy z was jest słaby, o wiele bardziej, niż przypuszcza. Dlatego Ja ciągle czuwam i troszczę się o was, i pragnę kierować wami, i kieruję. Nie trzeba Mi tego utrudniać.

Trzeba pytać, prosić, ufać. Mam tyle łask do rozdania, a wasz brak ufności nie pozwala. Czas jest krótki. Chcę rozdać swoje łaski, chcę was wzmocnić i przygotować. Spieszcie się. Czerpcie ze Mnie dużo, jak najwięcej!

Od czego zacząć?

† Módl się o zdolność przejrzenia i życia w Prawdzie, o uwolnienie od siebie samej, byś mogła przyjąć Moje Prawo Miłości i żyć według pierwszego przykazania, bo z niego wynikają pozostałe i wszystko dobro.

Módl się o to za innych i nie żałuj trudu i ofiar, by im pomóc uwalniać się od ślepoty, jaką daje zapatrzenie się w siebie. Ono jest jak krzywe zwierciadło zniekształcające wszystko, co w człowieku i w świecie uczyniłem dobre i piękne.

Módl się o to i błagaj, i pragnij stale, albowiem tylko Ja mogę cię uwolnić, gdy na to pozwolisz. Sama nie uczynisz nic i Ja nie uczynię nic, jeśli brak będzie twojego przyzwolenia. A uczynię tym więcej i tym prędzej, im gorętsze będą twoje wołania i twoje pragnienie Mnie samego, albowiem Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. We Mnie jest twoje uwolnienie i uwolnienie tych, za których się wstawiasz.

Co robić, gdy nie odczuwa się Bożej obecności na modlitwie?

† Trwaj. Znam twoją duszę, bo w niej jestem. Znam twój ból i twoją tęsknotę. Trwaj w osamotnieniu, jak Ja w Getsemani. Jednocz się ze Mną. Nie musisz odczuwać, wystarczy, że wiesz i wierzysz. Bądź cierpliwa i poddana, jak Moja Matka. Ona też czekała, tęskniła, wypatrywała. O wiele bardziej niż ty i była cicha, ufna, wierna do ostatka. Bądź też taka.

Moje światła poznania i dotknięcia Miłości wspomagają – temu też trzeba ufać i nie troszczyć się zbytnio. Kochać, powierzać Mi, ufać zawsze – w odniesieniu do wszystkiego…

Panem czasu Ja jestem. A bezruch zewnętrzny jest potrzebny do intensywnego życia wewnętrznego – do jego wzbogacenia. Czyż Ja nie poszedłem na pustynię, aby przygotować się do  rozpoczęcia Dzieła Zbawienia?

Jak wygląda Boże prowadzenie w praktyce?

† Każdego prowadzę drogą dopasowaną do jego możliwości. Maksymalnie optymalną. Dlatego drogi sąróżne i nie można komuś zazdrościć jego drogi, jego doznań czy łask. Każdy otrzymuje to, co dla niego najwłaściwsze i najlepsze, choćby wydawało się inaczej.

Wy nie macie pełnego rozeznania. Dlatego musicie Mi ufać i godzić się na to, co czynię w waszym życiu. Godzić się z radością i ufnością, bo jest to najlepsze ze wszystkiego, co mogłoby być.

Czym jest niebo, kres naszej drogi?

† Niebo to Ja. Będąc w niebie, jesteś we Mnie już bez ograniczeń, jakie stwarza teraz ciało. Będziesz dotykać Mnie i obcować ze Mną całym swym jestestwem i wszystko w tobie będzie niebem: radościąi odczuciem pełni ciągle rosnącej. I zachwytem coraz doskonalszym. Pokojem i ukojeniem.

Zawsze będzie radość doskonała, piękno doskonałe, dynamiczne i ciągle bogatsze. Nasycenie szczęśliwością. Będziesz chłonąć Miłość i będziesz kochała, i pragnęła kochać.