Lekarze mówili, że będę „martwą roślinką”, a moja mama walczyła jak lwica. Jestem przekonana, że Pan dawał mojej mamie siłę i wytrwałość do tej zaciętej walki o mnie…
Jestem młodą dziewczyną, mam dopiero 20 lat, ale chciałabym powiedzieć, że życie ludzkie to drogocenny dar otrzymany przez nas od samego Pana Boga i nie wolno nikomu odmawiać prawa do życia!
Moje życie to cud! Urodziłam się w pierwszej połowie siódmego miesiąca ciąży. Kiedy moja mama, będąc w stanie błogosławionym, dowiedziała się od swego lekarza prowadzącego, że jest ogromne ryzyko, iż urodzę się chora, mogła bez żadnych przeszkód poddać się aborcji – czyli dokonać zabójstwa! Wtedy bowiem w Polsce aborcja nie była zabroniona. Mama jednak pragnęła mnie urodzić.
Gdy już przyszłam na świat, okazało się, że choruję na dziecięce porażenie mózgowe. Lekarze mówili, że będę „martwą roślinką”, a moja mama walczyła jak lwica. Jestem przekonana, że Pan dawał mojej mamie siłę i wytrwałość do tej zaciętej walki o mnie…
Kiedy skończyłam 4 lata, wbrew wszelkim spekulacjom lekarzy postawiłam pierwsze kroki. Obecnie jestem szczęśliwą studentką II roku i – dzięki Panu Bogu – zamiast leżeć bez ruchu na łóżku, utykam jedynie na lewą nogę i cieszę się pełnią zupełnie normalnego życia.
Jestem radosną osobą, ale czasem przychodzą dni, gdy ból staje się nieznośny. Wtedy staram się oddawać Bogu to cierpienie, łączyć się duchowo z krzyżem Chrystusa, by pomóc komuś niebywałą siłą modlitwy. Choroba to nie jest jedynie krzyż, ale dar, który Pan daje wybranym duszom, aby one mogły wspierać swoją modlitwą i ofiarą z cierpienia cały świat, a to ogromny powód do prawdziwej radości. Na swoim przykładzie mogę też powiedzieć, że cierpienie znoszone z radością w sercu to taka brama serca drugiego człowieka, klucz do zaufania. Każda chwila naszego życia może dzięki Jezusowi stać się niezapomnianą przygodą. Nam jedynie trzeba prosić Boga o miłość, bo kiedy ona gości w sercu, wszystko staje się możliwe, a my stajemy się coraz bardziej podobni do samego Chrystusa.
Agata
Podobają Ci się treści publikowane na naszej stronie?
Wesprzyj nas!