Przepowiadanie przyszłości przy użyciu kart tarota czy innych przedmiotów jest zawsze poważnym złamaniem pierwszego przykazania i przejawem braku zaufania Bogu. Grzech ten otwiera człowieka na działanie sił demonicznych.
Wróżenie z kart tarota rozpowszechniło się w XVIII wieku między innymi w bractwach masońskich. Według wolnomularzy tarot pochodzi z wierzeń staroegipskich, ale jest on również łączony z żydowską kabałą. Stanowi syntezę wielu tradycji okultystycznych i ezoterycznych. Do jego rozwoju przyczynili się znani masoni, okultyści i sataniści. Tarot jest nazywany Biblią szatana.
Ksiądz Aleksander Posacki stwierdza: „W strukturze tarota nieprzypadkowo występują niechrześcijańskie czy nawet antychrześcijańskie tradycje. Zostały one utrwalone i są przekazywane w symbolicznych systemach. Ta kumulacja złych symboli wytwarza pewną moc, którą wiele osób wyczuwa.
Symbol w działaniach tych tradycji duchowych ma charakter realistyczny. Oddziałuje bowiem i zmienia świadomość, a właściwie otwiera ją na siły nieznanego pochodzenia. Ta symbolika ma charakter wprowadzający (inicjacyjny). Stanowi ona przekaz określonej, jednak mrocznej duchowości”.
Egzorcyści przestrzegają
Księża egzorcyści jednoznacznie przestrzegają przed wróżbiarstwem, dzieląc się doświadczeniem ze swej posługi. Ksiądz Andrzej Grefkowicz, egzorcysta archidiecezji warszawskiej, poucza: „Skuteczność wróżbitów nie jest ani naturalną umiejętnością człowieka […], ani nie pochodzi od Boga […]. Kto więc sięga po wróżby, w tym także po tarota, wyciąga rękę do szatana. […] Niestety, za swe »usługi« każe on słono płacić. Człowiek płaci więc dręczeniami o charakterze opresji, obsesji, czasem chorób, wreszcie ograniczeniem własnej wolności. A najpoważniejszą konsekwencją jest utrata więzi z Bogiem”.
Ksiądz Grefkowicz wyjaśnia, że stopień duchowego zniewolenia człowieka zależy od tego, w jakim stopniu osoba sięgająca po wróżby jest świadoma, do kogo faktycznie się zwraca.
„Użycie kart tarota wyraźnie komunikuje, że mamy do czynienia z działaniem diabelskim. W tym momencie trzeba mówić o bardziej świadomym akcie woli, a co za tym idzie – o poważniejszych konsekwencjach. Dodam też, że u osób, które zajmowały się tarotem, spalenie samych kart zwykle nie wystarcza, by zakończyć ten »rozdział« ich życia. To nie karty są główną przyczyną zła, ale ten, który się za nimi ukrywa. W takich sytuacjach potrzeba często modlitwy o uwolnienie, połączonej z osobistą drogą nawrócenia, czyli zwrócenie się ku Chrystusowi”.
Z kolei ksiądz Posacki, który towarzyszył osobie pragnącej zerwać ze stawianiem kart tarota, podkreśla, że w tej praktyce obecne są mechanizmy spirytystyczne. „Jest to forma zaufania niewłaściwemu bogu, pokłon oddawany bóstwom” – wskazuje kapłan.
Świadectwa byłych tarocistek
Nie ma wątpliwości, że karty tarota są narzędziami złego ducha. Świadectwa osób, które zajmowały się tego typu wróżbiarstwem, potwierdzają ten fakt.
Weronika odkrywa mechanizmy działania szatana, którym sama kiedyś się poddała: „To nie karty działają. One są tylko narzędziem do tego, aby zniewolić człowieka. Zły duch jest inteligentny, obserwuje, wie, na jakim polu może działać i gdzie jest pewny sukcesu.
Działa też przez innych ludzi. Może kogoś zniewolić przez osoby trzecie, tworząc siatkę uzależnień. Posługuje się narzędziem widzialnym dla nas (czyli na przykład tarotem), wszelkimi dostępnymi mu sposobami oraz innymi ludźmi i sprawia, że dana osoba postępuje dokładnie według jego instrukcji.
Działa małymi kroczkami, aby się nie zdemaskować. A zatem osoba podatna na wróżbę tarota dostanie pewną treść, a zły duch będzie dążył do tego, by kusić i zwodzić. Będzie chciał, aby ktoś taki szedł jak osiołek za marchewką, aby nie był w stanie żyć bez tarota. Tarot jest instrukcją działania zaprogramowaną przez złego ducha”.
Doświadczenie Kasi z tarotem – początkowo, wydawałoby się, pozytywne – zakończyło się dla niej jednak bardzo boleśnie: „Moja przygoda z tarotem trwała pięć-sześć lat. Wtedy to dopiero była przygoda! Ludzie przychodzili, kłaniali się, zawsze się do mnie uśmiechali, a ja im wróżyłam. Zatracałam siebie, ponieważ moja rodzina uległa zniszczeniu i w rezultacie rozpadowi. Przez tarota rozpadło się moje małżeństwo. […]
Przychodzi moment, że kiedy czasami nie chce się rozkładać kart i człowiek jest zmęczony, to one jakby podpowiadają: »Weź mnie! Wyjmij mnie! Postaw, zobacz! Może akurat czegoś się dowiesz!«. Niekiedy było tak, że wstawałam w środku nocy, gdy akurat nie było męża, bo się pokłóciliśmy, i o pierwszej w nocy sprawdzałam, jak dalej żyć… Czasem męczyło mnie to, ale powoli stawało się to moją obsesją, moim zaślepieniem…”.
Kasia w końcu się przekonała, jak wysoka jest cena za wchodzenie w układy ze złymi duchami: „Niestety, tarot »mści się« na osobach, które go porzucają. Przykładem tego mogą być moje przeżycia – rozbite małżeństwo oraz dręczenia córki”.
Celina, dzieląc się swoim świadectwem, wprost mówi o tym, że dla niej impulsem do zajmowania się tarotem był podszept złego ducha: „Czułam, że coś zaczyna mnie kontrolować i ograniczać. To coś zasugerowało mi, że ponownie nawiążę kontakt z ludźmi, kiedy pójdę do nich z kartami tarota. Gdy będę umiała wróżyć, zdobędę sobie przyjaciół”.
„Relacja” z kartami
Istnieją różne talie kart tarota, a także różne metody ich odczytywania. „Skuteczność” wróżenia zależy od osoby, która stawia tarota, oraz od osoby zadającej pytania. Nie wystarczy nauczyć się symboliki poszczególnych kart i sposobu ich interpretacji. Znawcy tematu twierdzą, że potrzebne jest poświęcanie czasu na medytację kart, szacunek wobec nich, nawiązanie z nimi „relacji” oraz oddawanie im czci. Wtedy przepowiadanie staje się skuteczne, a wróżbita zyskuje zdolność do lepszego, trafniejszego odczytywania kart.
Ludzie, którzy korzystali z tarota, zauważają, że w pewnym momencie karty zaczyna się traktować nie jak przedmiot, ale jak osobę. Zaczynają one „mówić”, człowiek staje się do nich coraz bardziej przywiązany i coraz bardziej od nich zależny. Dochodzi do sytuacji, w której osoba nawet w błahej sprawie nie jest w stanie samodzielnie podjąć decyzji, zawsze musi zapytać kart.
Nastawienie człowieka do kart ma mieć zasadnicze znaczenie dla ich skuteczności. Osoba, która obdarza tarota szacunkiem i zaufaniem, otrzymuje rzekomo prawdziwe odpowiedzi, a osobie, która lekceważy tarota i nie wierzy w niego, wróżba się nie udaje.
Skąd ta wiedza?
Można by uznać, że odczytywanie przyszłości z przypadkowego ułożenia kart jest zabawą albo oszustwem, gdyby nie to, że niektórzy tarociści mają wiedzę o rzeczach, o których nie mogliby się normalnie dowiedzieć.
Niektórzy mówią, że tarot działa mocą duchów opiekunów, przewodników duchowych, bytów astralnych etc. W rzeczywistości kryją się za tymi kartami demony, których jedynym celem jest zerwanie więzi człowieka z Bogiem. Rozniecają one w człowieku ciekawość rzeczy ukrytych, stwarzają pozór, że człowiek może poznać przyszłość, a nawet panować nad nią, dają też poczucie wyższości nad innymi ludźmi.
Taka wiedza i władza to pozorne dobro, które jest zasłoną dymną dla duchowego niebezpieczeństwa, w jakie człowiek wchodzi. Złe duchy są istotami inteligentniejszymi od ludzi i ich jedynym celem jest doprowadzenie człowieka do potępienia.
„Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20,3)
Wróżbiarstwo znane jest od starożytności, dlatego w Piśmie św. znajduje się wiele fragmentów zakazujących tego typu praktyk jako sprzeciwiających się wierze w Jedynego Boga.
Już w pierwszych księgach Biblii znajduje się zakaz: „Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz!”(Kpł 19,31).
Słowa z kolejnej księgi sformułowane są równie jednoznacznie i mocno: „Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój” (Pwt 18,9-14).
Również prorocy przekazywali ten zakaz: „Bo to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie dajcie się wprowadzić w błąd przez waszych proroków, którzy są wśród was, i przez waszych wróżbitów; nie zwracajcie uwagi na wasze sny, jakie śnicie. Oni bowiem prorokują wam kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich – wyrocznia Pana” (Jr 29,8-9);
„Posążki bóstw natomiast mówią tylko brednie, wróżbici widzą tylko kłamstwa, i złudne są sny, które wyjaśniają, pocieszają zwodniczo” (Za 10,2).
Ewangelista Mateusz przekazuje słowa Pana Jezusa wypowiedziane podczas kuszenia na pustyni. Chrystus odpiera szatański atak, przywołując treść pierwszego przykazania: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Mt 4,10).
Z kolei w Dziejach Apostolskich opisana jest historia, która pokazuje, że za zdolnościami wróżbiarskimi stoi zły duch: „Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył. Przynosiła ona duży dochód swym panom. Ona to, biegnąc za Pawłem i za nami wołała: »Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia«. Czyniła to przez wiele dni, aż Paweł, mając dość tego, odwrócił się i powiedział do ducha: »Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł«. I w tejże chwili wyszedł. Gdy panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek przed władzę” (Dz 16,16-19).
Za zdolnościami wróżbiarskimi kobiety stoi zły duch, więc gdy w imię Jezusa Chrystusa zostaje ona od niego uwolniona, traci on swoje nadprzyrodzone zdolności. Zły duch mówi prawdę o misji apostołów, aby się uwiarygodnić. Takie jest jego podstępne działanie także dziś. Demon chce przekonać człowieka, że warto korzystać z jego „pomocy”, i dlatego stwarza pozór, że dar wróżenia pochodzi od Boga oraz że ma on służyć ludziom i ich dobru.
Nauczanie Kościoła
Kościół, wierny nauczaniu Pana Jezusa, konsekwentnie przestrzega przed wróżbiarstwem i magią, wskazując przy tym na złe skutki takich praktyk: „Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. […]
Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu” (KKK 2115, 2116).
Z dala od grzechu
Dziś karty tarota, elementy wróżb oraz symbolikę okultystyczną można spotkać nawet w gazetach dla dzieci i w grach komputerowych. Wróżbiarstwo jest w Polsce oraz w wielu innych państwach oficjalnie zarejestrowanym zawodem. Takie usługi oferowane są także w świecie wirtualnym – wystarczy kliknąć myszką, żeby otrzymać wróżbę. Powszechna dostępność i nieraz rozrywkowy klimat wróżbiarstwa są złudne. Złamanie przykazania Bożego, życie w grzechu nigdy nie wychodzi człowiekowi na dobre.
Jedynym źródłem dobra, szczęścia, nadprzyrodzonej łaski uświęcającej jest bowiem Bóg. W Jezusie Chrystusie jest pełnia łaski i Bożego objawienia. Z najcenniejszych duchowych skarbów złożonych w Chrystusowym Kościele może korzystać każdy: z sakramentu Eucharystii i pokuty, z lektury Pisma św., z modlitwy. To są niezbędne środki do duchowego rozwoju i zbawienia każdego człowieka. Dzięki nim stale dokonują się największe i najpiękniejsze cuda w dziejach ludzkości.
Źródło: Demoniczne karty tarota, Monumen 2019.
- Zainteresował Cię ten tekst? Zobacz też: Joga doprowadziła mnie do przedsionka piekła
Podobają Ci się treści publikowane na naszej stronie?
Wesprzyj nas!