Wyprosił mi trzeźwość

Wielu naszych czytelników dzieli się z nami świadectwami łask otrzymanych za wstawiennictwem Jana Pawła II. Oto jedno z nich, nadesłane z USA

Całe moje dorosłe życie przenikała żądza alkoholu – do tego stopnia, że w późniejszych swych latach stałem się nałogowym alkoholikiem. Nieustanne pragnienie wypicia kolejnego kieliszka determinowało całe moje codzienne życie.

Podczas telewizyjnej relacji z pogrzebu Jana Pawła II kardynał Ratzinger powiedział, że Papież zanosi modlitwy w naszych intencjach przed Boży tron. W tym momencie prosiłem Jana Pawła nie tylko o to, bym przestał pić, ale także, bym już nigdy nie odczuwał żądzy alkoholu.

Tego samego dnia zdałem sobie sprawę z tego, że ta łaska została mi udzielona i że żądza picia całkowicie mnie opuściła. W dodatku czułem wewnętrzną potrzebę, by każdego dnia odmawiać różaniec, i to natchnienie mnie nie opuszczało.

Czułem, że poprzez kogoś św. Jan Paweł II wkłada koraliki różańca w moje ręce, pozostawiając mi zobowiązanie odwdzięczenia się za otrzymaną łaskę.

Czułem przynaglenie do nauczenia się różańca, ale zaniedbywałem je przez ponad rok. W końcu zapytałem księdza, jak się na nim modlić, i poszukałem w Internecie na katolickich stronach informacji na ten temat.

Minęło już wiele lat od tego wydarzenia i wiem, że nie mógłbym nigdy osiągnąć tego własnymi siłami. Mam alkohol we własnym domu, proponuję go swoim gościom, mogę trzymać butelkę w ręku, nawet zapachem wyczuwać jego rodzaj i jakość, ale nie mam już ponaglenia, by pić – to jest dla mnie prawdziwy cud.

Stan