Wywoływanie duchów

Wywoływanie dusz zmarłych albo duchów w celu poznania ukrytej prawdy i zdobycia specjalnych nadprzyrodzonych mocy jest radykalnym zerwaniem relacji z Bogiem, a także ściągnięciem na siebie wielkiego niebezpieczeństwa oraz bezpośrednim zaproszeniem demonów do swojego życia.

Wywoływanie dusz zmarłych, czyli nekromancja, oraz kontaktowanie się z duchami, czyli spirytyzm są formami magii znanymi już w starożytności, w pogaństwie (choć spirytyzm jako doktryna rozwinął się dopiero w połowie XIX w.). Współcześnie wraz z postępującym kryzysem wiary zauważyć można powrót do tego typu praktyk. Sprawdzają się więc słowa G.K. Chestertona: „Kiedy człowiek przestaje wierzyć w Boga, może uwierzyć we wszystko”.

Ludzie wierzą w zdolności oszustów, którzy dla pieniędzy udają, że mają możliwość kontaktowania się z zaświatami, albo wierzą, że rzeczywisty kontakt z duchami przyniesie dobre owoce, lekceważąc jednocześnie prawdę, że ostatecznie wywoła on zawsze nieszczęście.

Słowo Boże ostre jak miecz

W Starym Testamencie bardzo jednoznacznie i ostro sformułowany jest zakaz wchodzenia w jakiekolwiek praktyki magiczne: „Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje twój Bóg, Pan, nie ucz się popełniać tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, przepowiednie, magię i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów, wywoływał umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich twój Bóg, Pan, sprzed swego oblicza” (Pwt 18,9-12).

W innym miejscu Pisma św. czytamy: „Także przeciwko każdemu, kto się zwróci do wywołujących duchy albo do wróżbitów, aby uprawiać z nimi nierząd, zwrócę oblicze i wyłączę go spośród jego ludu. Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem »święty«. Ja, Pan, Bóg wasz! Będziecie strzec ustaw moich i wykonywać je. Ja jestem Pan, który was uświęca!” (Kpł 20,6-8).

Także w księgach prorockich Bóg ubolewa: „Lud mój zasięga rady u swojego drewna, a jego laska daje mu wyrocznię; bo go duch nierządu omamił – opuścili Boga swojego, aby cudzołożyć” (Oz 4,12; por. Iz 2,6; 3,2-3).

Sprzeniewierzenie się Bogu porównywane jest do nierządu, czyli do prostytucji – jest bowiem radykalnym odrzuceniem prawa Bożego, oczywistym naruszeniem wartości moralnych działającym destrukcyjnie na poszczególne osoby i całe społeczeństwo.

Przyczyny i przejawy

Zastanawiać zatem może, dlaczego wywoływanie duchów cieszy się dziś rosnącym zainteresowaniem. Wśród przyczyn tego zjawiska wymienić należy m.in.:

  1. Chęć stwierdzenia istnienia świata duchowego poprzez zmysłowe doświadczenie.
  2. Pragnienie nawiązania kontaktu ze światem duchów, zwłaszcza bliskich zmarłych – poznania „tamtego świata” nie poprzez poznanie praw objawionych, ale z bezpośredniego przesłania wywoływanych duchów.
  3. Rzekomą pomoc, którą duchy zmarłych mogą zaoferować w celu pokonania ziemskich trudności czy cierpień.
  4. Masową propagandę poprzez filmy, książki, czasopisma, radio, telewizję, gry komputerowe i inne media, które rozbudzają zainteresowanie magią i okultyzmem oraz całym tajemniczym światem zmarłych (por. ks. A. Zwoliński, Wywoływanie duchów).

Gdy taki kontakt z zaświatami się dokonuje, wtedy mówimy o zjawiskach mediumicznych (od łac. medium, wyrazu oznaczającego osobę mającą zdolności nawiązywania kontaktów z zaświatami).

Mediumiczność może objawiać się w różnoraki sposób. Wśród jej przejawów wymienia się np.:

  1. Zjawiska dotyczące zmiany psychicznego i fizycznego stanu człowieka – ekstazę, uniesienie, opętanie, wcielanie się „duchów”.
  2. Zjawiska nadnormalnej wrażliwości organizmu (człowiek jako „aparat przyjmujący”) – przenikanie myśli, widzenie z odległości, jasnowidzenie, jasnosłyszenie, wyczuwanie śladów pozostawionych przez psychikę ludzką w materii martwej (psychometria), różdżkarstwo, radiestezja, wyczuwanie zjawisk oraz rzeczy przyszłych i przeszłych.
  3. Zjawiska nadnormalnego oddziaływania psychiki ludzkiej na własny organizm – samoznieczulenie, zastępowanie jednych zmysłów innymi, zjawisko bilokacji i wytwarzania sobowtórów, wydzielanie przez medium materii jako „ekoplazmy”, „teleplazmy” lub „ideoplazmy” (w tym wytwarzanie „zjawy” postaci ludzkich lub zwierzęcych).
  4. Zjawiska dotyczące nadnormalnego działania organizmu ludzkiego na materię i energię poza organizmem własnym – działanie na organizm innych ludzi oraz przedmiotów („magnetyzowanie”), dematerializacja i rematerializacja ciał, zjawiska poruszania lub unoszenia przedmiotów, dokonywanie z odległości różnych czynności, takich jak pisanie, gra na instrumencie, uderzanie w meble, wywoływanie na odległość zjawisk: dźwiękowych (gwizdanie, klaskanie, głosy ludzkie lub zwierzęce), cieplnych (zmiany temperatury ciał, powiewy zimna), świetlnych (pojawianie się iskierek, punktów świetlnych), promieniowanie niewidzialne różnego rodzaju (działanie aury), inne zjawiska elektryczne i magnetyczne (por. ks. A. Zwoliński, Wywoływanie duchów).

Skutki

Wymienione wyżej zjawiska są niezwykłe i mogą się one wydawać interesujące, a nawet budzić fascynację. Jednak prawdziwa natura tych zjawisk jest straszna. Stoją bowiem za nimi złe duchy.

Wejście w praktyki mediumiczne jest wystawieniem się na bezpośrednie działanie demonów. Nie może się to skończyć dla człowieka dobrze…

Właśnie dlatego w Piśmie św. zakaz wchodzenia w praktyki okultystyczne jest tak ostro sformułowany. Jest on wołaniem zatroskanego Ojca wskazującego dzieciom śmiertelne zagrożenie, którego powinny unikać. Nie jest możliwe, aby człowiek, wchodząc w kontakt ze złymi duchami, uchronił się od ich zabójczego działania.

Człowiek nie dorównuje złym duchom intelektem (złe duchy są bowiem aniołami, które w sposób wolny i nieodwołalny odrzuciły Boga, stały się całkowicie złe, ale zachowały naturę anielską otrzymaną przy stworzeniu), nie ma więc możliwości, by je „przechytrzył”, użył ich do własnych celów i uniknął konsekwencji takiej „znajomości”.

Wejście w praktyki okultystyczne daje demonom możliwość działania w ludzkim życiu nie tylko w sposób zwyczajny – przez kuszenie, ale otwiera także na ich działanie nadzwyczajne, które wedle intensywności można podzielić na: nawiedzenie; dręczenie, obsesje, osaczenie; zniewolenie; opętanie.

Nawiedzenie polega na atakach na miejsce. Wymienić tu można takie zjawiska, jak: hałasy albo uderzenia o dach, podłogę, w ściany, okna, drzwi i meble; odgłosy niewidocznych kroków; tajemnicze odgłosy, krzyki, śmiechy, wrzaski; nagłe i bardzo silne zapachy spalenizny, gnoju, siarki, zgniłego mięsa lub kadzidła; otwierające i zamykające się samodzielnie drzwi i okna; pękające szyby w oknach; rozbijające się w kredensie naczynia; przewracające się i wypadające z półek książki; niewytłumaczalne psucie się sprzętów domowych; samoczynne włączanie się i wyłączanie lamp i sprzętów elektrycznych; spadanie wiszących na ścianie obrazów; samoczynne przewracanie się i przemieszczanie mebli; nagłe i niewytłumaczalne zwiększanie lub zmniejszanie się temperatury w pomieszczeniu; ukazywanie się zwierząt i natychmiastowe ich zniknięcie; pojawianie się cieni postaci.

Oczywiście przy ocenie takich zjawisk ważna jest roztropność. Nie każdy hałas albo zepsucie się domowego sprzętu oznacza działanie diabła. Najczęściej też zewnętrznemu działaniu demonów (które, choć skupione jest na przedmiotach, ostatecznie skierowane jest przeciwko człowiekowi) towarzyszy ich działanie w sferze psychicznej człowieka.

Złe duchy nie mogą wpływać bezpośrednio na rozum i wolę człowieka, dlatego atakują jego zmysły, wyobraźnię, pamięć i namiętności.

Są to zjawiska dręczenia, obsesji, osaczenia, np.: pragnienie samobójstwa; chęć zabicia własnego dziecka; silny pociąg seksualny do osób konsekrowanych, a także do osób będących już w sakramentalnych związkach małżeńskich; pociąg seksualny do własnych dzieci; nagła i silna niechęć i nienawiść do współmałżonka; pogardliwe myślenie o Bogu; niepowstałe w sposób naturalny bolesne zadrapania na ciele i krwawienia; uderzenia zadające realny ból fizyczny i pozostawiające widoczne ślady; zaburzenia wywołujące wielki ból różnych części ciała, które nie są wynikiem chorób (por. G. Bacik, Zniewolenie demoniczne).

Nie należy się bać

Życie w łasce uświęcającej jest najlepszą ochroną przed działaniem złego ducha. Regularna spowiedź oraz częste przyjmowanie Komunii św. jest receptą na życie wieczne.

Oczywiście przystępowania do sakramentów nie można traktować w sposób magiczny, jako swego rodzaju automatycznej ochrony przed nieszczęściem (to samo odnosi się do noszenia medalika lub krzyżyka, modlitwy, nabożeństw itp.).

Istotą życia sakramentalnego jest pogłębienie wiary i relacji z Panem Bogiem, prawdziwe otwarcie serca na łaskę, a także pokorne przyjęcie Bożej pomocy w walce z grzechem. To mocą Pana Jezusa możemy zwyciężyć złego ducha i pokonywać grzech obecny w naszym życiu.

Pismo św. ukazuje, że Chrystus nie mógł uczynić cudu tylko tam, gdzie nie znalazł wiary w ludziach (por. Mk 6,5), i odwrotnie – gdy kogoś uzdrowił, nieraz mówił „twoja wiara cię ocaliła” (Mt 9,22; Mk 5,34; Łk 7,50; 8,48; por. Mk 10,52; Łk 17,19; 18,42).

Człowiek musi skierować się ku Bogu, przylgnąć do Niego. Bóg bowiem niczego nie czyni wbrew woli człowieka. On zna najlepiej serce człowieka i nie da się oszukać zewnętrznymi pozorami.

Z jednej strony, gdy ktoś na przykład chodzi do kościoła, ale przy okazji bywa też na seansach spirytystycznych, to nie uchroni się przed silnym działaniem demonów. Jak naucza Pismo św.: „Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów. Nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów” (1 Kor 10,21).

Z drugiej strony, gdy osoba uwikła się w grzech okultyzmu, ale żałuje i pragnie powrócić do Boga, otrzyma Bożą pomoc. Bóg widzi pierwsze poruszenie serca człowieka w stronę dobra, zanim pojawią się tego zewnętrzne przejawy, i tym usilniej walczy, by wydobyć duszę takiego człowieka z szatańskich szponów.

Jak przeciwdziałać?

Wobec przebiegłości działania złych duchów i zwiększającej się obecności treści okultystycznych w kulturze masowej może rodzić się pytanie, jak walczyć z taką falą zła. Za odpowiedź może posłużyć fragment Noty duszpasterskiej Konferencji Biskupów Toskanii na temat magii i demonologii z 2008 r.:

„Integralna znajomość Ewangelii i spotkanie z Jezusem doświadczone w Kościele, Jego Oblubienicy, przedstawiają najlepsze antidotum na podobne formy neopogaństwa. Trzeba jednakże, aby wierzący byli ewangelizowani w odpowiedni sposób na fundamencie wiary w Pana zmartwychwstałego, w przyjmowaniu Jego słowa i Jego sakramentów i oraz autentycznym doświadczeniu modlitwy i życia eklezjalnego”.

Chrystus, który obecny jest we wspólnocie Kościoła i daje się pod postacią Chleba, jest prawdziwym pokarmem życia wiecznego oraz niezawodną ochroną przed siłami zła. W innym miejscu Noty biskupi Toskanii podkreślają:

„Autentyczny zmysł wiary nie potrzebuje podobnych odniesień [do zjawisk paranormalnych – przyp. M.S.]. Praktyka opisana w Ewangelii wymaga prostego spotkania z Jezusem, Panem i Mistrzem, oraz stroni od poszukiwania tego, co »nadzwyczajne«. Wierzyć w Jezusa, nawracać się według Jego słowa i pójść w Jego ślady, w jedności z całym Kościołem, jest zasadniczym wzorem do ustawicznego odnawiania i postępowania”.

Przesłanie Ewangelii Pan Jezus kieruje do każdego człowieka. Przez każdego więc może być ono realizowane. Osiąganie zbawienia nie wymaga od człowieka żadnych niezwykłych zdolności ani pomocy mediumicznych specjalistów, wymaga tylko poddania się działaniu łaski Bożej.

Biskupi Toskanii, konfrontując działanie magii, stwierdzają z mocą: „Kto odkrył Jezusa Chrystusa, nie potrzebuje szukać zbawienia gdzie indziej. On jest jedynym i autentycznym Odkupicielem człowieka i świata”.