Każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę, dzięki której jest istotą rozumną i wolną, otwartą na prawdę, miłość, dobro i piękno, a także posiada sumienie i zmysł moralny pozwalający odróżniać dobro od zła.
Każdy człowiek ma nieśmiertelną ludzką duszę, „bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (Mdr 2,23).
O istnieniu nieśmiertelnej duszy świadczą takie duchowe przejawy działania człowieka, jak miłość, dobroć, zmysł moralny, sumienie, myślenie, samoświadomość czy twórczość.
W momencie poczęcia każdego człowieka Pan Bóg powołuje do istnienia indywidualną, nieśmiertelną duszę, która nie ginie po oddzieleniu jej od ciała w chwili śmierci. To dzięki swojej duszy „człowiek jest w świecie objawieniem Boga, znakiem jego obecności, śladem jego chwały (por. Rdz 1,26–27; Ps 8,6)” (Evangelium vitae, 34).
Jaśnieje w nim odblask rzeczywistości samego Boga, zalążek wieczności, który „nie może być sprowadzany do samej tylko materii” (Gaudium et spes, 18).
Kiedy mówimy o nieśmiertelnej ludzkiej duszy, to dotykamy tajemnicy ludzkiego „ja” z jego samoświadomością, wolnością, myśleniem, miłością, wyobraźnią i kreatywnością.
Spośród wszystkich stworzeń tylko człowiek ma rozum, wolną wolę, możliwość refleksji nad sobą samym. Swoimi myślami może wnikać duchowo w makro- i mikrokosmos i może go poznawać. Człowiek może również tworzyć naukę, rozumować, osądzać, wartościować, tworzyć pojęcia abstrakcyjne.
Dusza ludzka, będąc duchową rzeczywistością, przekracza świat materii i ze swej natury jest nieśmiertelna, ponieważ Bóg nieustannie utrzymuje ją w istnieniu.
Kardynał Joseph Ratzinger pisał, że posiadanie duszy oznacza, iż człowiek jest chciany, znany, kochany przez Boga, a także wezwany do wiecznego dialogu miłości z Nim. Jeżeli jednak człowiek całkowicie odrzuca miłość Boga i gardzi Jego miłosierdziem, to wówczas zmierza do największego nieszczęścia, jakim jest wieczność piekła.
Nie może on jednak siebie unicestwić, bo jego dusza jest niezniszczalna. Człowiek może zabić swe ciało, ale nie ma mocy zgładzić swojej duszy.
Nauczanie Kościoła
„Kościół stwierdza dalsze istnienie i życie – po śmierci – elementu duchowego obdarzonego świadomością i wolą w taki sposób, że »ja« ludzkie trwa nadal. Na oznaczenie tego elementu Kościół posługuje się słowem »dusza«, dobrze znanym w Piśmie Świętym i w Tradycji.
Chociaż wyraz ten przybiera w Biblii różne znaczenia, Kościół uważa jednak, że nie ma po temu żadnych poważnych racji, aby go odrzucić, owszem, uznaje za rzecz bezwzględnie konieczną mieć jakiś środek słowny dla uzasadnienia wiary chrześcijańskiej” (List Kongregacji Nauki Wiary w sprawie niektórych zagadnień związanych z eschatologią, Rzym 1979, s. 5).
Z Katechizmu Kościoła katolickiego dowiadujemy się, że „każda dusza duchowa jest bezpośrednio stworzona przez Boga, nie jest ona »produktem« rodziców – i jest nieśmiertelna, nie ginie więc po jej oddzieleniu się od ciała w chwili śmierci i połączy się na nowo z ciałem w chwili ostatecznego zmartwychwstania” (KKK 366);
„W śmierci, będącej »rozdzieleniem duszy i ciała, ciało człowieka ulega zniszczeniu«, podczas gdy jego dusza idzie na spotkanie z Bogiem, chociaż trwa w oczekiwaniu na ponowne zjednoczenie ze swoim uwielbionym ciałem. Bóg w swojej wszechmocy przywróci ostatecznie naszym ciałom niezniszczalne życie, jednocząc je z naszymi duszami mocą zmartwychwstania Jezusa” (KKK 997).
Człowiek ma nieśmiertelną duszę, ale jest on także jednością cielesno-duchową. W Katechizmie Kościoła katolickiego czytamy: „Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za »formę« ciała; oznacza to, że dzięki duszy duchowej ciało utworzone z materii jest ciałem żywym i ludzkim; duch i materia w człowieku nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę” (KKK 365).
Święty Jan Paweł II przypominał, że „rozumna dusza jest per se et essentialiter [ze swej istoty i integralnie – przyp. red.] formą ciała. Dusza duchowa i nieśmiertelna jest zasadą jedności człowieka, jest tym, dzięki czemu istnieje on jako całość – »corpore et anima unus« [jedność duszy i ciała – przyp. red.] – jako osoba.
Powyższe definicje oznaczają nie tylko to, że również ciało, któremu przyrzeczone zostało zmartwychwstanie, będzie miało udział w chwale; przypominają także o więzi łączącej rozum i wolną wolę z wszystkimi władzami cielesnymi i zmysłowymi. Cała osoba, włącznie z ciałem, zostaje powierzona samej sobie i właśnie w jedności duszy i ciała jest podmiotem własnych aktów moralnych” (Veritatis splendor, 48).
Nie ma reinkarnacji
Dusza ludzka ma trwałe odniesienie do ciała, a po jego śmierci będzie „oczekiwała” jego zmartwychwstania.
Święty Paweł nazywa śmierć „opuszczeniem ciała”. Niezniszczalne duchowe „ja”, czyli dusza, „opuszcza ciało” i żyje w Chrystusie (por. 2 Kor 5,1–10).
Po śmierci ciała nie ma reinkarnacji. Czytamy w Katechizmie Kościoła katolickiego: „Gdy zakończy się »jeden jedyny bieg naszego ziemskiego życia«, nie wrócimy już do kolejnego życia ziemskiego. »Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd« (Hbr 9,27); Po śmierci nie ma »reinkarnacji«” (KKK 1013).
„Nie zapominaj, że nie ma powrotu” (Syr 38,21).
Doktryna o reinkarnacji sankcjonuje rasistowską, hinduistyczną ideologię kastowości, kwestionując prawdę o jedyności i niepowtarzalności życia człowieka na ziemi, którą objawił nam Chrystus.
Pismo św. o ludzkiej duszy
Pan Jezus jednoznacznie mówi o istnieniu nieśmiertelnej duszy: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10,28).
Pan Jezus stwierdza, że po śmierci ciała dusza ludzka dalej istnieje: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” (J 11,25–26);
„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki” (J 8,51).
Także rozmowa Jezusa z dobrym łotrem wskazuje na istnienie nieśmiertelnej duszy. Na prośbę: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23,42), Pan Jezus odpowiada: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (w. 43).
Zbawiciel użył terminu „raj”, który wskazuje na życie po śmierci, przed zmartwychwstaniem ciał. Kiedy Jezus mówi: „dziś ze Mną będziesz w raju”, to wyraźnie stwierdza, że po śmierci ciała nieśmiertelna ludzka dusza kontynuuje swe istnienie. Zmartwychwstanie ciał nastąpi dopiero „w dniu ostatecznym” (J 6,54).
W przypowieści o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19–31) Pan Jezus mówi o życiu po śmierci zarówno ludzi sprawiedliwych, jak i niesprawiedliwych. Fakt, że bogacz prosi Abrahama, by posłał Łazarza do jego pięciu braci żyjących na ziemi, aby ich ostrzegł (ww. 27–28), świadczy o tym, że on żyje przed zmartwychwstaniem ciał. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu jednoznacznie mówi o życiu pozagrobowym.
Wtedy zadecyduje się nasza wieczność
Pan Jezus ostrzega nas: „Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?” (Łk 9,25).
Całe nasze ziemskie życie powinno być czasem przygotowania do tego najważniejszego momentu, jakim jest chwila śmierci, oddzielenia duszy od ciała. Wtedy spotkamy się z Chrystusem twarzą w twarz, już bez pośrednictwa wiary, i rozstrzygnie się nasza wieczność: zbawienie albo wieczne potępienie. „Tak” – powiedziane Chrystusowi – stanie się niebem lub czyśćcem, natomiast odrzucenie Jego miłości – stanie się piekłem.
Bóg kocha i pragnie zbawić wszystkich ludzi. Każdy człowiek otrzymuje szansę zbawienia. Nie ma ludzi przeznaczonych na potępienie. Nie można jednak zapominać, że oprócz Bożej woli zbawienia wszystkich ludzi istnieje wolna ludzka wola, która może odrzucić Boga i wybrać piekło.
Słynny profesor i pisarz angielski C.S. Lewis, który porzucił ateizm i stał się gorliwym chrześcijaninem,wyraził taką opinię na temat piekła: „Jestem przekonany, że ludzie potępieni są nieodwracalnie zbuntowani i dlatego w jakimś sensie w piekle osiągają swój cel; mogą cieszyć się straszną wolnością od Boga, o którą tak walczyli” (Problem cierpienia, 127).
Piekło to nic innego, jak spełnienie pragnienia, aby być wolnym od Boga. Piekło to miejsce królestwa szatana, absolutnego egoizmu i wiecznej nienawiści. Każdy, kto trwa w grzechu śmiertelnym, odrzuca Boże miłosierdzie i nie chce pójść do spowiedzi, dobrowolnie oddaje się pod panowanie szatana i trwa w jego królestwie. Oto ostateczna przyczyna wszystkich ludzkich tragedii i nieszczęść. W codziennej modlitwie polecajmy Jezusowi najbardziej zatwardziałych grzeszników, prosząc o ich nawrócenie. Głośmy im orędzie Bożego miłosierdzia.
Pan Jezus mówi: „Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie, i daję im, czego pragną” (Dz. 1728).
Miłość Boża całkowicie respektuje wolność swojego stworzenia – także wtedy, kiedy decyduje się ono na definitywne odrzucenie Boga.
Prawda o nieśmiertelnej duszy, o niebie, czyśćcu i piekle nadaje naszemu ziemskiemu życiu niepowtarzalność i dramatyczną wyjątkowość. Przypomina nam, że nie można bagatelizować grzechu, który jest źródłem wszystkich ludzkich nieszczęść, ale że trzeba z każdym przewinieniem przychodzić do Jezusa, który w sakramencie pokuty wszystko przebacza i otwiera nam drogę do nieba, daje nam udział w radości największego cudu, jakim jest Jego zmartwychwstanie.
Podobają Ci się treści publikowane na naszej stronie?
Wesprzyj nas!