Czy cierpienie ma sens?

Święty Jan Paweł II, doświadczony wielkim krzyżem cierpienia, napisał, że „w cierpieniu kryje się szczególna moc przybliżająca człowieka wewnętrznie do Chrystusa, jakaś szczególna łaska”.

Święty Jan Paweł II, doświadczony wielkim krzyżem cierpienia, napisał, że „w cierpieniu kryje się szczególna moc przybliżająca człowieka wewnętrznie do Chrystusa, jakaś szczególna łaska. […] Tylko wtedy, gdy człowiek bierze swój krzyż, łącząc się duchowo z Krzyżem Chrystusa, odsłania się przed nim zbawczy sens cierpienia. […] Wówczas też człowiek odnajduje w swoim cierpieniu pokój wewnętrzny, a nawet duchową radość” (Salvifici doloris, 26).

Pan Bóg objawił nam, że cierpienie i śmierć są konsekwencjami grzechu pierworodnego (Rdz 3,1-19). Pierwsi ludzie przestali wierzyć Bogu, uwierzyli szatanowi i znaleźli się w sytuacji cierpienia, śmierci oraz zniewolenia przez siły zła.

Aby wyrwać ludzkość z niewoli szatana, grzechu i śmierci, Bóg stał się prawdziwym człowiekiem oraz wziął na siebie cierpienia i grzechy wszystkich ludzi: „On się obarczył naszym cierpieniem. On dźwigał nasze boleści. […] On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy” (Iz 53,4-5).

Jezus Chrystus w męce i śmierci na krzyżu doświadczył konsekwencji grzechów wszystkich ludzi. Zmartwychwstając, wyzwolił ludzkość z niewoli szatana, zgładził wszystkie grzechy, zwyciężył śmierć i sprawił, że każde ludzkie cierpienie w zjednoczeniu z Jego cierpieniem na krzyżu staje się drogą zbawienia, źródłem niesamowitych łask, uczestnictwem w Jego cierpieniu za zbawienie świata.

Cierpienie ma sens tylko w zjednoczeniu z Chrystusem. To sam Bóg cierpi w każdym chorym, cierpiącym człowieku, w każdym z milionów istnień ludzkich żyjących w nędzy i poniżeniu, brutalnie wyzyskiwanych, umierających z głodu, w ofiarach tortur i terroryzmu.

Tę wstrząsającą rzeczywistość miłości Boga, który współcierpi z człowiekiem, odkrywają tylko ludzie głębokiej wiary. Kiedy człowiek patrzy z wiarą na krzyż Chrystusa i jednoczy swoje cierpienie z Jego cierpieniem za zbawienie świata, wtedy odkrywa radosną prawdę, że cierpienie, którego doświadcza, staje się łaską, wielkim błogosławieństwem, drogą dojrzewania do miłości i życia wiecznego w niebie.

„Skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by też wspólnie z Nim mieć udział w chwale” (Rz 8,17); „Cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały” (1 P 4,13).

Jednocząc się z cierpiącym Chrystusem, oddając mu swoje cierpienie, odkrywamy, że cierpienie, które nas dotyka, jest wielkim darem i łaską, uczestniczeniem w cierpieniu Chrystusa za zbawienie świata. Jeżeli człowiek się zbuntuje i nie odda swego cierpienia Jezusowi, to stanie się ono wówczas siłą niszczącą całe jego życie.

Kiedy dotyka nas cierpienie, to Chrystus jest pierwszym, który niesie jego ciężar, że jest ono tylko małą cząstką Jego cierpienia za zbawienie świata.

Joanna mówi do każdego z nas: każde cierpienie przyjmuj zawsze jako dar od Pana Boga, nie buntuj się, lecz dziękuj Mu za to trudne doświadczenie i ofiaruj swoje cierpienie Jezusowi, złącz je z Jego cierpieniem za zbawienie świata.

„Nie lękaj się cierpień, Ja jestem z tobą” (Dz. 151)

Pan Jezus mówi: „Innej drogi nie ma do nieba prócz drogi krzyżowej. Ja sam przeszedłem ją pierwszy” (Dz. 1487);

„Modlitwą i cierpieniem więcej zbawisz dusz aniżeli misjonarz przez same tylko nauki i kazania” (Dz. 1767);

„Chociażby cierpienia twoje były największe, to nie trać spokoju ducha ani się poddawaj zniechęceniu. […] odsłoń Mi wszystkie rany swego serca, Ja je uleczę, a cierpienie twoje stanie się źródłem uświęcenia twego” (Dz. 1487);

„Jedna jest cena, za którą się kupuje dusze – a tą jest cierpienie złączone z cierpieniem Moim na krzyżu. Miłość czysta rozumie te słowa, miłość cielesna nie pojmie ich nigdy” (Dz. 324);

„Pomóż Mi, córko Moja, ratować dusze. Złącz swe cierpienia z męką Moją i ofiaruj Ojcu niebieskiemu za grzeszników” (Dz. 1032);

„Wszystkie cierpienia przyjmiesz z miłością; nie trap się tym, jeżeli serce twoje często będzie doznawać odrazy i niechęci do tej ofiary. Cała moc jej jest zawarta w woli, a więc te uczucia przeciwne nie tylko nie obniżą w oczach Moich tej ofiary, ale ją spotęgują. Wiedz o tym, że ciało i dusza twoja często będzie w ogniu. Chociaż w niektórych godzinach nie będziesz Mnie czuć, ale Ja będę przy tobie. Nie bój się, łaska Moja będzie z tobą” (Dz. 1767);

„Teraz połóż głowę na piersiach Moich, na sercu Moim i zaczerpnij z niego siły i mocy na wszystkie cierpienia, bo gdzie indziej nie znajdziesz ulgi, pomocy ani pociechy” (Dz. 36).

Pozwól Jezusowi, 
aby On mógł Cię uzdrawiać

Aby Jezus miał dostęp do Twojego serca, mógł je leczyć i uzdrawiać, musisz spełnić następujące warunki:

  1. Zerwij definitywnie z wszelkimi grzechami, bo one są źródłem wszystkich Twoich nieszczęść.
  2. Zaufaj Bogu i uwierz w Jego nieskończone miłosierdzie. Pan Jezus mówi: „Im większa nędza, tym większe ma prawo do mojego miłosierdzia”. Wyznaj wszystkie swoje grzechy Jezusowi w sakramencie pokuty i przyjmij Go w Eucharystii oraz w sakramencie namaszczenia chorych.
  3. Przebacz wszystko wszystkim, do nikogo nie chowaj urazy.
  4. Jeżeli praktykowałeś(-aś) jakieś formy okultyzmu, korzystałeś(-aś) z usług bioenergoterapeutów, to konieczne jest zerwanie wszelkich więzów z siłami zła, które przez te praktyki działają.
  5. Módl się codziennie na różańcu, Koronką do miłosierdzia Bożego, czytaj Pismo św. i jeżeli to jest możliwe, codziennie uczestnicz w Eucharystii oraz adoruj Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie.

Ofiaruj swoje cierpienie w intencji nawrócenia grzeszników, prześladowanych chrześcijan, za Ojczyznę, o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Prosimy także o modlitwę oraz ofiarowanie cierpienia za ewangelizację poprzez czasopismo „Trwajcie w miłości”.