Drzewa zakwitły w środku zimy

Niewytłumaczalną zagadką dla naukowców jest zadziwiające zjawisko kwitnienia w środku zimy drzew śliwy tarniny, które rosną obok sanktuarium Matki Bożej w miejscowości Bra, w diecezji turyńskiej (prowincja Cuneo). To nadzwyczajne zjawisko ponawia się 29 grudnia każdego roku od 665 lat.

Naukowcy z Uniwersytetu w Turynie rozpoczęli badania i obserwację tego zimowego kwitnięcia już w XVI wieku i do dnia dzisiejszego nie mogą znaleźć naukowego wytłumaczenia tego faktu.

Drzewa śliwy tarniny, które rosną na tamtejszym terenie, kwitną raz w roku wiosną, na przełomie marca i kwietnia, natomiast jedyny wyjątek stanowią drzewa rosnące obok sanktuarium. Zostały wykluczone przyczyny geofizyczne, elektromagnetyczne i inne, które mogłyby tłumaczyć tę anomalię przyrody.

Drzewa te po raz pierwszy zakwitły w czasie objawienia się Matki Bożej 29 grudnia 1336 r. Właśnie wtedy, w mroźny zimowy wieczór, młodziutka mężatka Egidia Matis, będąca w zaawansowanej ciąży, przechodziła obok przydrożnej kapliczki. Tam dwaj żołnierze schwycili ją z zamiarem gwałtu. Przerażona Egidia, broniąc się ze wszystkich sił, zaczęła wzywać pomocy Matki Bożej.

Nie miała żadnych szans, aby się samej obronić, gdy nagle z figurki Maryi zaczęło błyskać oślepiające światło, które tak bardzo przestraszyło agresorów, że w wielkiej panice uciekli z miejsca zdarzenia. Wtedy przerażonej Egidii objawiła się Matka Boża, pocieszając ją i uspokajając.

Kiedy objawienie skończyło się, Egidia poczuła silne bóle porodowe, usiadła więc pod figurą Matki Bożej i bez żadnych komplikacji urodziła swoje pierworodne dzieciątko. Z wielką miłością owinęła je w szal i z trudem dotarła do najbliższych zabudowań.

Wiadomość o tym wydarzeniu błyskawicznie rozniosła się po wiosce. W krótkim czasie, pomimo ciemności, śniegu i mrozu, wielki tłum ludzi zgromadził się na modlitwie w miejscu objawień. Rosły tam drzewa śliwy tarniny, które ku wielkiemu zdumieniu zgromadzonych były pokryte pięknymi białymi kwiatami, jakby to była wiosna.

Po kilku latach, w miejscu objawień wybudowano sanktuarium Matki Bożej, które istnieje do dnia dzisiejszego. Wokół niego do dzisiaj rosną drzewa, które, wbrew wszelkim prawom przyrody, każdego roku zaczynają kwitnąć 29 grudnia, w rocznicę objawień. Kwitnienie to trwa przez 10 dni. Te same drzewa śliwy tarniny, które rosną poza obrębem sanktuarium, „zachowują się normalnie” i kwitną wiosną.

Naukowcy odnotowali jednak inne dziwne fakty, a mianowicie 29 grudnia 1887 r. drzewa przy sanktuarium w Bra wyjątkowo nie zakwitły. Natomiast zaczęły kwitnąć w dniu wyboru papieża Leona XIII 20 lutego 1878 r. Również w 1898 r. miało miejsce odstępstwo „od reguły”. Drzewa zakwitły dokładnie 29 grudnia i miały kwiaty przez trzy miesiące, a więc przez cały czas publicznego wystawienia Całunu Turyńskiego (autentycznego płótna, w które zawinięto po śmierci ciało Jezusa, i na którym odbiła się cała Jego postać). Podobnie 23 listopada 1973 r., kiedy po raz pierwszy Całun był prezentowany we włoskiej telewizji, drzewa sanktuarium w Bra zaczęły kwitnąć dokładnie tego samego dnia i kwitły przez całą zimę. Sytuacja powtórzyła się w 1978 r., w czasie publicznego wystawienia Całunu Turyńskiego.

Kwitnące w środku zimy drzewa sanktuarium w Bra, przypominają o objawieniu się Matki Bożej, która w cudowny sposób obroniła przed gwałtem brzemienną kobietę. Przypominają również biblijną prawdę, że Maryja przez swoją pokorną miłość otrzymała od Boga „tak wielką władzę nad szatanami, że – jak często sami zmuszeni byli wyznać przez usta opętanych – więcej boją się jednego Jej westchnienia za jakąś duszą, niż modlitw wszystkich świętych; więcej boją się jednej Jej groźby niż wszelkich innych mąk” – pisze św. Ludwik Maria Grignion de Montfort.