Posłannictwem św. Faustyny było przypomnieć ludziom o miłości miłosiernej Boga do człowieka i przekazać nowe formy kultu miłosierdzia Bożego. Wielokrotnie Pan Jezus posyłał ją do konających: „kiedy przy umierających odmawiają tę koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę” (Dz. 811).
Dzięki świadectwu zamieszczonemu na łamach Waszego pisma (Pożegnałem babcię słowami koronki) dowiedziałam się, jaką moc ma Koronka do miłosierdzia Bożego odmawiana przy umierającym i że Pan Jezus udziela łaski obecności przy konającym, jeśli się Go tylko o to prosi. Wskutek wspomnianego świadectwa ja również prosiłam z moją mamą Pana Jezusa o łaskę, abyśmy mogły być przy babci w godzinę jej śmierci i odmówić przy niej Koronkę do miłosierdzia Bożego.
Moja babcia Genowefa zmarła 13 grudnia 2004 roku. Była czcicielką miłosierdzia Bożego i Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Zawsze o godz. 15.00 razem z całą naszą rodziną odmawiała koronkę. Jednakże przez ostatnie 9 miesięcy leżała w domu, gdyż była w bardzo ciężkim stanie, bez kontaktu z otoczeniem; w każdej chwili mogła odejść do Pana. Dla mnie i mojej mamy był to niezwykle trudny do uchwycenia moment, nie domyślałyśmy się nawet, kiedy może on nadejść.
Właśnie 13 grudnia 2004 roku miałam pojechać do innego miasta, aby pozałatwiać różne sprawy. Do dziś nie wiem, jak to się stało, że jednak zostałam w domu. Miałyśmy z mamą robić domowe porządki. Nagle odczułyśmy potrzebę pomodlenia się przy babci, wpierw nim zaczniemy pracę. Mama zapaliła gromnicę, poświęciła mieszkanie wodą święconą i zaczęłyśmy odmawiać Koronkę do miłosierdzia Bożego. W połowie koronki babcia raptem otworzyła oczy, spojrzała w górę i oddała ostatnie tchnienie, w ciszy i bardzo spokojnie. A my kontynuowałyśmy modlitwę przy zmarłej. W tym momencie dotarło do nas to, że Pan Jezus wysłuchał naszej wcześniejszej prośby. To było wielkie przeżycie dla mnie i mojej mamy, gdyż nigdy wcześniej nie byłyśmy przy umierającym człowieku. Udało nam się być świadkami tego bardzo krótkiego momentu odejścia, który przecież mogłyśmy łatwo przeoczyć. Była to też wielka łaska od Jezusa Miłosiernego, za którą Mu bardzo dziękujemy.
Pan Jezus powiedział: „Zaprawdę mówię wam: proście, a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone” (Mt 7,7). „Zaprawdę mówię wam, o cokolwiek będziecie prosić Ojca w imię moje, da wam” (J 16,13).
Agnieszka z mamą
Podobają Ci się treści publikowane na naszej stronie?
Wesprzyj nas!