Napisz świadectwo!

Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku!

Gorąco zachęcamy Cię do napisania i przesłania świadectwa do redakcji „Trwajcie w miłości”!

Dostajemy liczne sygnały, że poprzez treści przekazywane w świadectwach Pan Bóg dotyka serc wielu ludzi! Dzieją się niesamowite rzeczy w ich życiu!

Dzielenie się osobistym doświadczeniem Bożego działania jest potężnym sposobem ewangelizacji.

Napisanie świadectwa jest też piękną formą podziękowania Panu Bogu za otrzymane łaski. Jak napisał św. Jan Paweł II: „Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana!”. Wiemy, że decyzja, by dać świadectwo, wymaga odwagi, ale Pan Bóg nagradza ten trud po stokroć swoimi łaskami i umocnieniem wiary.

Często słyszymy wątpliwości: „Nie przeżyłem(-am) jakiegoś spektakularnego nawrócenia ani nie zostałem(-am) cudownie uzdrowiony” albo „Nie mam talentu pisarskiego”. Niech to Cię nie zniechęca! Pan Bóg ma swój plan, a Ty po prostu miej otwarte serce na Jego wezwanie. Odpowiedz „tak” na wezwanie do dzielenia się z innymi doświadczeniem Bożej miłości!

Poniżej zamieszczamy fragmenty historii kilku naszych Czytelników, które pokazują, jak Pan Bóg działa poprzez świadectwa:

„Czytałem rachunek sumienia, ale o wyznaniu tego grzechu na spowiedzi nie było mowy. Pogrążałem się. Najgorsze, że przyjmowałem Ciało Pana Jezusa świętokradzko. I wtedy dostałem wasze czasopismo. Wstrząsające dla mnie świadectwa zmusiły mnie do poważnej refleksji nad własnym życiem. Postanowiłem pójść do spowiedzi. (…) Po odejściu od kratek konfesjonału czułem się innym człowiekiem. Byłem wolny, nareszcie wolny!” – Tomasz.

„(…) poprosiłam Pana Boga o pomoc. I udzielił mi jej, przede wszystkim poprzez wasze pismo. Przeczytałam je prawie jednym tchem i postanowiłam natychmiast włączyć się w Ruch Czystych Serc” – Ilona.

„Któregoś niedzielnego ranka kolega zaproponował mi wasze czasopismo. Całe przedpołudnie spędziłem na czytaniu. Teksty i świadectwa młodych osób wywarły na mnie ogromne wrażenie. (…) Postanowiłem więc w Wielkim Poście walczyć o swoją czystość” – Łukasz.

„Lekarze ze Specjalistycznego Szpitala nr 2 w Bytomiu specjalnie sprowadzili dla mojej córki najmniejszą z możliwych zastawek komorowo-owodniowych i założyli ją w 24. tygodniu życia płodowego Oli. (…) Kilka dni przed operacją w szpitalnej kaplicy prosiłam Boga o umocnienie. Ksiądz powiedział, żebyśmy wychodząc, zabrali ze sobą wyłożone tam czasopisma. Nie patrząc nawet na okładkę, wzięłam numer. Dopiero na sali się zorientowałam, że okładka pisma przedstawia zdjęcie uśmiechniętej matki z nastoletnią córką oraz cytat: „Nie zgodziłam się na aborcję. Dzisiaj córka ma 17 lat”. W środku znajdował się artykuł – historia matki i jej córki – również Oli. To było niesamowite! (…) Czułam wewnętrznie, że będzie dobrze, że Pan jest z nami…” – Paulina.

Z Panem Bogiem!
Redakcja „Trwajcie w miłości”

 

Możesz użyć poniższego formularza: