Przez Maryję do Jezusa – Nowenna pompejańska

Pan Jezus nieustannie przypomina nam o konieczności wytrwałej modlitwy: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Mt 7,7-8).

Kochający Bóg pragnie dać nam wszystko, co jest nam potrzebne, abyśmy szli drogą, która zaprowadzi nas do nieba, i abyśmy byli szczęśliwi. Pan Jezus zapewnia nas i zachęca: „Otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie” (Mt 21,22); „W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali” (Rz 12,12); „nieustannie się módlcie!” (1 Tes 5,17).

Do naszej redakcji napływa wiele świadectw o łaskach otrzymanych przez osoby modlące się Nowenną pompejańską. Poniżej zamieszczamy kilka z nich.

Świadectwa

  1. Po raz czwarty odmawiam Nowennę pompejańską. Już trzy razy Królowa Różańca Świętego pomogła mi i mojej rodzinie w trudnych doświadczeniach życiowych, obdarzając nas łaskami, o które prosiłam.

Zięć (po pięćdziesiątce) otrzymał pracę, o której marzył, mnie Maryja przywróciła zdrowie, córkę przeprowadziła bezpiecznie przez ciężkie chwile.

Teraz proszę Królową Różańca Świętego o udaną operację dla swojej 33-letniej córki, matki dwojga malutkich dzieci. Ufam, że i tym razem Maryja wyprosi tę łaskę u swego Syna. Ona nigdy mnie nie zawiodła. Radzę wszystkim, którym jest ciężko, aby wzięli do ręki różaniec i ufali w niezawodną pomoc naszej Matki. – Stanisława z Podkarpacia

  1. Wiele lat zmagałam się z różnymi przykrymi dolegliwościami zdrowotnymi – odwiedzałam różnych lekarzy, m.in. kardiologów i endokrynologów, brałam różne leki. Moje samopoczucie było jednak coraz gorsze. Żaden lekarz nie potrafił określić, co mi dolega i jakie to ma podłoże.

Oprócz różnych dolegliwości fizycznych, szczególnie kardiologicznych, w moim życiu był także obecny lęk, obniżony nastrój, nerwica, przykre myśli, od których nie potrafiłam się uwolnić.

Któregoś dnia znalazłam w domu na stole czasopismo „Miłujcie się!” przyniesione przez mojego tatę, a w nim piękne świadectwo pewnej kobiety, której małżeństwo zostało uratowane dzięki Królowej Różańca Świętego z Pompejów.

Przeczytałam w nim o tym, że modlitwa, którą odmawiała ta kobieta, jest nazywana „nowenną nie do odparcia”, co wlało w moje serce wielką nadzieję. Poczułam, że nadszedł czas, aby zawierzyć wszystko Matce Bożej, bo tylko Ona mogła uprosić dla mnie łaskę zdrowia.

Na początku miałam trudności w odmawianiu nowenny, ale stopniowo zaczęły one znikać. Już w trakcie jej odmawiania zaczęłam czuć się lepiej, a gdy skończyłam, stał się prawdziwy cud! Zaczęłam czuć ciepło w okolicy serca, wypełniła mnie radość i spokój – to nie do opisania!

Zniknął mój obniżony nastrój, pojawiła się energia do życia, nadzieja, wzmocniła się jeszcze bardziej wiara i ufność do Boga i Matki Przenajświętszej. Dla osoby, która wiele lat żyła udręczona złym stanem zdrowia, jest to niesamowite uczucie!

Proszę wszystkich, którym wydaje się, że nie ma dla nich nadziei, ratunku, że nie poradzą sobie z czymś, zmagają się z trudnościami: módlcie się tą nowenną z wiarą i proście, a Matka Boża pomoże Wam wyjść z największych problemów! Nie ustawajcie w modlitwie.

Sama doświadczyłam tego, że Matka Boża jest dla nas wielkim ratunkiem i pomocą. Dzięki Niej mam teraz szansę wypełnić swoje powołanie do małżeństwa.

Matko Boża, Królowo Różańca Świętego, dziękuję Ci z całego serca i proszę, byś nas wszystkich zawsze ogarniała swoją matczyną opieką! Dziękuję Bogu Trójjedynemu, że dał nam Matkę Bożą Różańcową z Pompejów, która jest Pośredniczką wszystkich łask i wielką Wspomożycielką! – Marta

  1. Pragnę podzielić się z Czytelnikami radosną wiadomością o wielkiej łasce, którą wyprosiła mojemu synowi Matka Boża Pompejańska.

Syn miał problemy w szkole (II klasa technikum) – nie chciał do niej chodzić, opuścił się w lekcjach, miał bardzo dużo wystawionych jedynek na półrocze (10). Byłam załamana, nie wiedziałam, co mam robić.

Zaczęłam modlić się Nowenną pompejańską po tym, jak przeczytałam, ilu ludziom pomogła Matka Boża. Od początku marca do końca sierpnia z kilkudniowymi przerwami trzy razy odmówiłam nowennę.

Gdy tylko zaczęłam ją odmawiać, Najświętsza Panienka pomagała w przedziwny sposób. Syn zaczął się uczyć – poprawiał jeden przedmiot po drugim. Nie było mu łatwo, często się załamywał, ale wspierałam go, jak mogłam.

Dobiegł koniec roku, syn zaliczył osiem przedmiotów, a dwie poprawki pozostały mu na wakacje. Uczył się wtedy wytrwale. Pod koniec sierpnia miał egzaminy, które zaliczył. Jest to dla mnie cud. Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna swojej ukochanej Mamie niebieskiej za otrzymaną łaskę. Dziękuję, Mateńko! – Edyta

  1. We wrześniu 2013 roku podjęłam się odmawiania Nowenny pompejańskiej, zwanej „nowenną nie do odparcia”. Jest to modlitwa trudna, ale skuteczna i gwarantująca to, o co prosisz – jeżeli jest to zgodne z wolą Bożą.

Za wstawiennictwem Maryi dobry Bóg obdarzył nas cudownym darem, na który tak długo czekaliśmy. Po wielu miesiącach starań w czerwcu 2014 roku zaszłam w ciążę. Bardzo cieszymy się z mężem z tego, że znów zostaniemy rodzicami.

Mamy też poczucie, jak bardzo ważni jesteśmy dla Boga i jak bardzo jesteśmy przez Niego ukochani. To On wybiera najlepszy czas na spełnienie tego, co obiecał. Nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych. Jest wielki i potężny, a jednocześnie łagodny i miłosierny. Jak dobrze jest mieć takiego Tatę! – Anna

Jak się modlić Nowenną pompejańską?

Nowenna pompejańska polega na odmawianiu trzech części różańca (radosnej, bolesnej, chwalebnej) przez 54 dni. Można także odmawiać czwartą część z tajemnicami światła.

Podczas modlitwy trzeba całkowicie zawierzać siebie Jezusowi przez Maryję, oddawać swoje serce na uzdrawiające działanie Bożej miłości. Powierzać Bogu wszystkie swoje problemy, kłopoty, wątpliwości, lęki i trwać w objęciach naszej Matki Maryi.

Koniecznym warunkiem dobrej modlitwy jest całkowite zerwanie z grzechem i nieustanna walka z nim i szatanem przez przystępowanie do sakramentu pokuty oraz podjęcie codziennego wysiłku wcielania w swoje życie polecenia Chrystusa: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Mk 8,34).

Zaprzeć się samego siebie to znaczy nie szukać siebie w Bogu, nie szukać na modlitwie uniesień, radości i duchowych słodyczy. To znaczy przyjmować z wdzięcznością wszystko to, co Bóg daje.

Nie można się zniechęcać i rezygnować z modlitwy w okresach całkowitej oschłości oraz utraty wszelkiej słodyczy w Bogu. Prawdziwa modlitwa nie zależy od uczuć, ale od mojej woli.

„Jeśli prosimy o łaskę, Bóg ją da, ale chciejmy ją przyjąć; ale aby ją przyjąć, trzeba zaparcia. Miłość nie polega na słowach ni na uczuciach, ale na czynie. Jest to akt woli, jest to dar, czyli darowanie; rozum, wolę, serce – te trzy władze musimy ćwiczyć w czasie modlitwy” – pisze św. Faustyna (Dz. 392).

Odmawiając Nowennę pompejańską, przed rozpoczęciem każdej z trzech części różańca wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca Świętego”.

Przez pierwsze 27 dni odmawiamy część błagalną Nowenny pompejańskiej i codziennie, po ukończeniu każdej części różańca, odmawiamy następującą modlitwę: „Pomnij, o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony.

Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla swojej świątyni w Pompejach, wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen”.

Przez pozostałe 27 dni odmawiamy część dziękczynną Nowenny pompejańskiej i codziennie, po ukończeniu każdej z trzech części różańca, odmawiamy następującą modlitwę:

„Cóż Ci mogę dać, o Królowo pełna miłości? Swoje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy wezwałem(-am) Twojej pomocy, nawiedziła mnie łaska Boża.

Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. Ile zdołam, będę rozszerzać nabożeństwo do różańca świętego. Wszystkim będę głosić, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali.

O,gdyby cały świat wiedział, jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen”.

Niezależnie od modlitw końcowych każdą z trzech części różańca kończymy trzykrotnym westchnieniem do Matki Bożej „Królowo Różańca Świętego, módl się zanami!”.

Pan Jezus, umierając na krzyżu, dał nam Maryję, aby była Ona naszą Matką. Mając taką Orędowniczkę, możemy czuć się bezpiecznie i być pewni, że nasza najlepsza Matka Maryja będzie prowadziła nas drogami wiary do Jezusa Chrystusa.

Modlitwa różańcowa odmawiana z dziecięcą ufnością i z czystym sercem przyniesie niezwykłe owoce, gdyż będzie otwierała nasze serca na przyjęcie Bożych darów.